Od pewnego czasu pojawia się pewien trend polegający na budowie ścieżek rowerowych w miejsach, gdize dawniej przebiegała linia kolejowa (dotyczy zarówno wąskotorówek, jak i linii normalnotorowych). Linie są zawyczaj nieużywane od kilkudziesięciu lat, zakrzaczone, rozkradzione tory, zaasfaltowane przejazdy i z małą (ale jednak teoretycznie istniejącą) szansą na rewitalizację. Budowa ścieżki w tym miejscu powoduje oczywiście praktycznie bezpowrotną utratę marzeń o tym, że kiedykolwiek w tym miejscu przejedzie pociąg.
Obserwując grupy kolejowe na
Obserwując grupy kolejowe na
Były tory, jest ścieżka rowerowa
- Serce się kraje i przykro patrzeć jak kolej umiera 14.2% (439)
- Jak ma się rdzewieć bezczynnie to lepiej przerobić 69.5% (2150)
- Super, każdy kilometr ścieżki na wagę złota! 16.3% (503)
@WhiteRower:
@ZajebbcieTrudnyNick:
Tu macie treść Pana Tadeusza mircy
https://wolnelektury.pl/media/book/pdf/pan-tadeusz.pdf
klikacie ctrl+f i wpisujecie #!$%@?. Są 3 wystąpienia w tekście i 2 w przypisach edytorskich
Dwa z trzech wystąpień opisują #!$%@? przy pasie albo taśmie dowiązanej do pasa, a więc nie zasłony.
Ten trzeci przypadek jest niejednoznaczy:
Rejent, Asesor patrzą, otworzyli usta,
Dech wstrzymali. Wtem Rejent pobladnął jak chusta,
Zbladł i Asesor; widzą… fatalnie się dzieగe:
Owa żmija im