Całe życie w jednym miejscu. Kiedyś za dzieciaka największe przekleństwo - wiocha, poniemiecki dom, kawałek ziemi gdzie trzeba ciągle coś robić bo rodzice każą. Teraz wychodzę za ten sam dom z takim widokiem i cieszę się z tego, że tu jestem. ŚP. Tatko miał rację, że jeszcze kiedyś to wszystko docenię. Nie dość, że właśnie zaczynam nowy etap w życiu gdzie jako Przewodnik Sudecki Górski będę oprowadzać ludzi po swoich rewirach opowiadając
@koraki: Chociaż jestem z drugiego końca Polski to czasami bywam na Lubelszczyźnie i zawsze zajadam cebularze (ʘ‿ʘ) z różnych piekarni i porównuję gdzie robią lepsze.
W dzieciństwie marzyłam o domku na drzewie, takim jak w amerykańskich filmach. Wystarczyło poczekać jakieś 20 lat, aby spełnić to marzenie. Spędziliśmy dwa dni na drzewach w Deer House, pięć metrów nad ziemią. Co najbardziej mnie urzekło w tym miejscu?
To, że domek nie jest zbudowany na żadnych, wysokich palach, tylko naprawdę jest zawieszony na drzewie. Żadna jego część nie dotyka ziemi. To oczywiście wiązało się też z tym, że przy wietrze
Podnosnik do silników troche trzeszczał ale udało sie w koncu postawic nowego pomocnika na postumencie :) Zastanawiam sie czy znów cos tutaj wrzucac, bo ostatnio zarzucono mi ze pewnie c-----o mi idzie i szukam reklamy i atencji. #trollsky
ostatnio zarzucono mi ze pewnie c-----o mi idzie i szukam reklamy i atencji
@Trollsky: Sugerowanie się tym, co pisze wykopek albo pięciu. Są tagi, jak się komuś nie podoba, to blokuje i ma spokój. Krytyka będzie zawsze, obojętnie co by człowiek nie robił.
Mircy, pijcie ze mną kompot. Zasiadłem do tego w czerwcu 2020, a 12 listopada 2021 skończyłem. To moje drugie dziecko w tym roku (づ•﹏•)づ Przed Wami ogrom pracy jakk włożyłem w mapę Wielkopolski okresu potopu szwedzkiego i jedna z najpiękniejszych map w ogóle dotyczących Polski. Więcej o niej będzie w kolejnych wpisach, bo biorę się za próbę malowania z epoki (dzięki za promakrery @lunaria)