Ostatnia cyfra po zaplusowaniu powie Ci jako kto się jutro budzisz #heheszki #gownowpis #historia: 1 - Khmer w Kambodży Pol Pota 2 - Ukrainiec w ZSRR lat '30 3 - Żyd w III Rzeszy 4 - Polak na Wołyniu podczas II wojny 5 - Chińczyk za
@Karp_Molotow: żyt w III Rzeszy, zawsze chciałem zobaczyć auschwitz od środka ( ͡°͜ʖ͡°) a tak w ogóle to czemu pozycja nr.6? tutaj są same złe rzeczy a lata 50 to jedne z lepszych dat do życia w USA
@TerroriX: same story here. No i wiesz, Pani Kasia Nosowska powiedziała prawdę o tym kiedyś. W tym wieku już bardzo marna szansa znaleźć przyjaciela... Za bardzo ludzie żyją swoim życiem i nie ma spraw, które by łączyły na tyle, żeby przyjaźń się miała zacząć. Troszkę na tym czasem cierpie, bo w wieku 30 lat wywaliłem do Wawy, ale coraz mniej mi to przeszkadza. Po prostu, w tym wieku spotykasz ludzi,
@TerroriX: Udajesz laskę na Tinder i przebierasz sobie w facetach o swoich zainteresowaniach. Jak już masz potencjalne ofiary, to zapraszasz wszystkich w to samo miejsce. Sam też przychodzisz. Udajesz, że ciebie laska wystawiła tak samo jak pozostałych. Zaczynacie gadać o swoich zainteresowaniach, wymieniacie się kontaktami. Masz grupkę znajomych.
Jak zapewne wiecie, Ulubiona postawiła sobie zadanie w postaci codziennego udostępniania zdjęć swoich nóg na mirko. Jest to dosyć niespotykany i dziwny cel. Na tyle dziwny, że aż skontaktowałem się z ludźmi odpowiedzialnymi za księgę rekordów Guinnessa, bo pomyślałem, że to mogło by się tam nadawać. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że taka kategoria ("cyklicznie udostępnianie zdjęć swojego ciała") już istnieje i rekordzistką w niej jest pewna Rosjanka, która codziennie udostępniała na jakimś portalu zdjęcia swojej dłoni. Rekord wynosi 100 dni, więc jeżeli Ulubiona dotrzyma słowa, to pobije rekord.
Tak swoją drogą, to osoba z którą się kontaktowałem okazała się kobietą, która w pewnym momencie pozwoliła sobie na małe #heheszki , bo stwierdziła, że pomimo tego, że jest po pięćdziesiątce, to ma ładniejsze nogi od Ulubionej. Ale mniejsza o to.
Zapytałem się jej jak będzie wyglądać monitorowanie tego rekordu. I tak: powołana została komisja w składzie 4 osób, która codziennie będzie wchodziła na mirko i sprawdzała, czy pojawiło się nowe zdjęcie. Zapytałem czy nie mogliby po prostu odwiedzić mirko ostatniego dnia zadania, ale stwierdzili, że boją się, że nastąpi manipulacja w datach dodawania wpisu i chcą mieć pewność, że zdjęcia naprawdę są dodawane każdego dnia. Zadaniem komisji będzie również ocenianie, czy aby na pewno są to zdjęcia tych samych nóg, co będzie odbywało się za pomocą cotygodniowych debat wewnątrz komisji. Moje pismo w tej sprawie: KLIK
Byłem na urlopie w Polsce. Jestem ojcem więc był ze mną szkrab( mieszka z moją eks zostawiła mnie i zabrała dziecko jak to mówi "wypaliła się"). Moja mała znalazła koleżankę rodzice w miarę ok krótko znam nie oceniam, tyle że ojca biologicznego nie było. Dzieciaki się poznały to i my, w któryś wieczór nawiązała się taka o to rozmowa między mną a matką.
Na pewno wrócicie do siebie taki fajny z ciebie chłopak, głowę dam że tęskni za tobą i tak dalej... Jak boga kocham Mirki po tym jak się zmieniła moja pierwsza miłość po rozstaniu to nie ma bata. To co przeżywałem i jak gnojony jestem to tylko ja wiem. Niesamowite jak kobieta potrafi wykorzystywać pozycje siły wiedząc że ja nie mogę zareagować bo utrudni mi kontakt z małą(i tak z 25 dni urlopu widziałem ją tylko 9 z tego 2 noce ze mną spała a jak była mała robiłem przy niej wszystko). W każdym razie moja nowa znajoma powiedziała takie o to zdanie: Bo wiesz ja ze swoim byłym się rozstałam walczył o rodzinę ale godność mi nie pozwalała do niego wrócić bo to ja go zostawiłam. No i biedak się powiesił....
@jormungand87: Nie wiem ich córka była dużo starsza od mojej. Moja za 3 miechy 3 latka ich 13. Trochę czasu już minęło i widać jej to nie rusza.. Za to mnie tak bo wiem co chłop czuł. Mnie próbują sprowadzić do roli bankomatu... Ale nie dam się i bd walczył o kontakt z mała. A byłej jeszcze pokarzę niech siedzi sobie w tej bańce którą tworzą jej rodzice. Ja na
No elo, od jakiegoś czasu zauważam, że wielu wykopowiczów nie wie na czym polega filozofia Karola Marksa. Przytoczę kilka cytatów z Manifestu Komunistycznego, najlepiej ilustrujących błyskotliwość i rozsądek tego wyklętego przez prawaków filozofa.
Człowiek prawie ciągle potrzebuje pomocy swych bliźnich i na próżno szukałby jej jedynie w ich życzliwości.
Ale jak to, przecież Korwin mówił co innego. Ludzie będą pomagać, tylko wystarczy przestać im zabierać 83% dochodów, zaufajcie mu. Trochę śmierdzi lewactwem, jeżeli mam być szczery, ale nikt nie jest doskonały.
Interes przedsiębiorców (...) jest zawsze pod pewnym względem różny od interesu publicznego, a nawet mu przeciwny (...). Propozycja jakiegoś nowego prawa czy przepisu regulującego handel, która pochodzi od tej klasy, powinna się zawsze spotkać z największą ostrożnością i nie powinna być nigdy przyjęta, zanim nie zostanie wszechstronnie i dokładnie zbadana, nie tylko z największą skrupulatnością, lecz z najbardziej podejrzliwą uwagą. Pochodzi bowiem od klasy, której interes nie jest dokładnie taki sam jak interes publiczny, a która jest zainteresowana tym, by oszukiwać, a nawet ciemiężyć społeczeństwo, i która je w wielu przypadkach oszukiwała, jak i uciskała.
@lerner: Touché. Coś podobnego można zrobić z Hayekiem i też kucyki - wycierające sobie nim gębę, ale niezamierzające nigdy przeczytać - zaczęłyby ujadać na lewactwo.
W Konstytucji wolności, flagowym dziele Friedricha, które Margaret Thatcher rzuciła kiedyś na pulpit w Izbie Gmin, mówiąc Oto, w co wierzymy - a wieść gminna niesie, że używała tomiszcza zamiast wibratora - przeczytać możemy, że:
choć mechanizm rynkowy jest najbardziej efektowną metodą zapewniania usług, to istnieją inne, bardzo ważne usługi, których
#przegryw
źródło: comment_1628634762P9TCrj4yrK4m7i5qv34vsY.jpg
Pobierz