Zawsze jak tylko zaczynam lepiej się czuć to dzieje się coś, co kompletnie niszczy mój nastrój. Jak znalazłem pierwszą pracę to bum kowid. Dochodzę do tych mitycznych 15k ale praca okazuje się c-----a. Znajduję drugą pracę, ale oczywiście kłamanie na rozmowie rekrutacyjnej. Dochodzę do siebie i nagle bum wojna. Nastrój mi się poprawia to umiłowany wódz i wielki przywódca chce zaciągać ludzi na "ćwiczenia".
@donaldJretard: Miras, mam podobnie. Wydaje mi się, że cokolwiek zaczyna mi się układać, ale nie może mi być za dobrze, wszechświat straciłby chyba równowagę, więc krótko po tym pozornym spokoju wydarza się coś, co znowu generuje problemy.
Ehhhh, gdybym tylko miał wystarczająco dużo pieniędzy żeby móc po prostu siedzieć w domu i nic nie robić. Uwielbiam taką pogodę jaka jest dzisiaj - szaro i ponuro, bo czuję taki spokój, że już nic innego nie chcę robić, zupełnie jakby siedzenie sobie było wszystkim co mi w życiu potrzeba. #depresja
Mam wrażenie, że zmarnowałem swoje życie, ale jak myślę o tym, co mógłbym zrobić inaczej to wychodzi, że w summie zrobiłem wszystkie ok. Tak jakbym od początku był skazany na porażkę nie ważne co bym zrobił. #depresja
Jak "walczyć" z brakiem chęci robienia czegokolwiek? Dla przykładu już od kilku miesięcy zbieram się żeby w końcu do pracy złożyć wniosek o medicovera ale nie mogę, bo to dla mnie za duży wysiłek. Podobnie jest z wieloma czynnościami, jak np. rozwieszenie prania. Generalnie rzeczy robię tylko wtedy kiedy naprawdę muszę.
@donaldJretard: jest na to wyjście, ale nigdy tego nie zrobisz. Wyłącz telefon, komputer, Internet, telewizor. Wszystkie rozpraszacze. Zobaczymy jak szybko zacznie ci sie nudzić.
(Jakbyś np. siedział w więzeieniu w samotności i bez rozrywek to po tygodniu gdyby ci dali pranie do poskładania to byś robił od linijki i byłaby to najciekawsza rzecz na świecie).
@donaldJretard: spróbuj zrobić sobie diagnostykę pod względem ADHD lub po prostu idź do psychiatry i niech cie zdiagnozuje. Ja w wieku 25 lat dopiero odkryłem, że to, o czym opowiadasz to choroba i bez leczenia stan jedynie sie pogarsza :)
Jeśli mielibyście 1 życzenie które musiałoby być samolubne czego byście sobie życzyli? Ja chciałbym mieć energię na zrobienie czegokolwiek.( ͡°ʖ̯͡°) #depresja
@donaldJretard: weź się uśmiechaj częściej i w ogóle się nie martw mirek. znajdź se różowom do przytulania, zmień pracę, weź kredyt. to jest takie bardzo proste.
Pytanie dla ludzi odczuwających #samotnosc, jakie to uczucie? Myślicie, że znajomi wystarczyliby wam do pozbycia się go? Czy tylko #zwiazki dają radę? Czy oprocz samotnosci sa inne powody dla ktorych dazycie do posiadania zwiazku?
Z gory dzieki za odpowiedz, chcialbym zwiekszyc swoja wiedze na temat ludzkosci. #depresja
@donaldJretard: to jest takie uczucie, że nie masz z kim się dzielić dobrymi rzeczami, nie masz komu powiedzieć o rzeczach złych i nikogo nie obchodzisz. Osobiście najbardziej dokuczała mi kiedy byłam zmęczona albo chora, wracalam do pustego mieszkania, albo musialam walczyc ze sobą w depresji np. zmuszając się zeby wstać z łóżka zeby zrobić sobie coś do jedzenia. Znajomi są potrzebni, aczkolwiek oni mają swoje życie, swoje rodziny, najlepiej mieć
@Noniusz: Dokładnie. Nie ma co się zamykać na życie mając nawet 30/40 lat bo życie jest tak przewrotne, że trudno to sobie wyobrazić. Oczywiście, pisać jest zawsze łatwo.
@OstatnieKontoKtoreJuzNieUsune: Raczej namacalne. Praca w której nie używam mózgu i sie "marnuję" a przy próbie zmiany pracodawcy zawsze bezczelnie kłamią na rozmowach rekrutacyjnych. Fakt, że jak chciałbym kupić działkę i eybudować dom to musiałbym z---------ć przez następne kilka lat. Z nienamacalnych to mam tytlko żal, na przykład do rodziców, za to jacy byli. Mam też żal do "losu", nigdy nie czuję się samotny, ani nie pragnę dziewczyny, a to wszystko
@rzdeb Żadne moje marzenie się nie spełniło. Nigdy mi się nie poszczęściło. Żadne ryzyko nigdy się nie opłaciło. Bardzo słabe zdrowie. Dzisiaj mnie obudził ból i z tego co czytam to może być kolejna choroba do kolekcji. Życie jest piękne.
@donaldJretard: Koleszkoooo, dźwignia to mój szwagier stracił wszystko, został w------y z domu i dał radę się ogarnąć … chłopak jak walczyk. Wiec dawaj łeb do góry i wyznacz cel!
Jak znalazłem pierwszą pracę to bum kowid.
Dochodzę do tych mitycznych 15k ale praca okazuje się c-----a.
Znajduję drugą pracę, ale oczywiście kłamanie na rozmowie rekrutacyjnej.
Dochodzę do siebie i nagle bum wojna.
Nastrój mi się poprawia to umiłowany wódz i wielki przywódca chce zaciągać ludzi na "ćwiczenia".