Zostały tylko klucze
Remigiusz Baczyński w nocy z 30 na 31 grudnia 2016 roku bawił się na imprezie firmowej w pubie Czarny Tulipan w Toruniu. Wraz ze znajomymi udał się do klubu Lizard King, by kontynuować zabawę. Tam doszło do sprzeczki, pijany wyszedł z imprezy. Nagrania z monitoringu uchwyciły najprawdopodobniej jego postać, ale ostatecznie ślad po nim zaginął. Oprócz kluczy. Tylko je jeszcze znaleziono po drugiej stronie Wisły.
29-letni w dniu zaginięcia
Remigiusz Baczyński w nocy z 30 na 31 grudnia 2016 roku bawił się na imprezie firmowej w pubie Czarny Tulipan w Toruniu. Wraz ze znajomymi udał się do klubu Lizard King, by kontynuować zabawę. Tam doszło do sprzeczki, pijany wyszedł z imprezy. Nagrania z monitoringu uchwyciły najprawdopodobniej jego postać, ale ostatecznie ślad po nim zaginął. Oprócz kluczy. Tylko je jeszcze znaleziono po drugiej stronie Wisły.
29-letni w dniu zaginięcia
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.