Dziś po ciężkiej operacji odszedła moja najlepsza przyjaciółka, moja ukochana suczka Misia. Przejechała tysiące kilometrów ze mną w samochodzie, uwielbiała obserwować drogę z fotela pasażera. Codziennie rano budziła mnie swoim mokrym nosem. Jako szczeniaczek była kłębkiem energii, na starość stała się uparta, ale inteligenta. Nikomu krzywdy nie zrobiła, uwielbiała przebywać wśród ludzi. Towarzyszyła mi 12 lat, ponad połowę mojego dotychczasowego życia. Uwielbiała suszone kromki chleba. Odeszła w ciszy, we własnym legowisku. Dziś
eldo16
eldo16
via Android