Ale #!$%@? akcja. Od trzech dni w czasie dojazdów z kolegą do pracy coś nam śmierdziało spalenizną. Kumpel twierdził, że do przez zaciski hamulcowe. Dzisiaj rano otworzyliśmy maskę, a naszym oczom ukazał się #!$%@? bażant XD od trzech dni go grillowaliśmy XD jeszcze dzisiaj rano jak wsiadłem do samochodu, to czuć było gołąbkami XD #takbylo #gownowpis #ornitologia
@comprehendme: Lokalne usługi niekiedy, jeśli mają ugruntowaną pozycje na rynku. Nic większego nie przychodzi mi do głowy.
Poza tym, wydatki marketingowe trzeba podzielić na 2 kategorie: -kreacje (czyli np. stworzenie key visual z grafikiem, nagranie filmu) -wydatki mediowe (czyli koszty emisji reklamy w tv, prasie, internecie) Na tej drugiej strefie możesz sporo zaoszczędzić, jeśli potrafisz tworzyć virale oraz RTMy, a Twoja target grupa jest dość młoda. Przykładem osoby,
Kurde, nie ma to jak obudzić się 20 minut przed budzikiem i do tego jeszcze rano jechać z ciocią zamiast 2,5 km +- z buta isc, to będzie dobry dzień xD
tl;dr Laska po kilku miesiącach związku przeprowadziła się na wieś, zostawiając mnie w mieście, i uznając, że to świetny pomysł na związek. Ja mam tego dość.
Mirki, już nie daję rady w swoim związku. Z dziewczyną jestem od trzech lat, znamy się trochę dłużej. Na początku znajomości trzymała mnie na dystans - tylko spotkania bez żadnych czułości, bardziej zachowywaliśmy się jak koledzy i nawet wyglądało to na friedzone, ale ostatecznie udało się to przełamać i zaczęliśmy być ze sobą. Ona kończyła studia, ja pracowałem w dużym mieście wojewódzkim. Tylko że ona wymyśliła sobie że po studiach musi wracać na swoją wieś i nie ma zmiłuj, bo w mieście pracy nie znajdzie, a tam po znajomości to na pewno. Więc normalną parą byliśmy cztery miesiące, a potem zaczął się związek na odległość. Ma u siebie gównopracę za minimalną, ale mieszka sobie z rodzicami. Jeździliśmy więc do siebie co tydzień, ona twierdziła, że przecież gdyby pracowała i tak byśmy się nie mogli widywać częściej jak co weekend (wtf?). Początkowo jakoś to akceptowałem, bo byłem mocno zakochany, ale z czasem zaczęło mnie to męczyć. Nabieram coraz większego zniechęcenia do takiej wymuszonej odległości. Jej nie da się wytłumaczyć, że z łatwością znajdzie pracę w mieście, zresztą, chyba chodzi jej też o to, że nie chce mieszkać po jakichś stancjach. Powiecie: zamieszkajcie razem. I tu jest kłopot, ona nie wyobraża sobie mieszkania razem przed ślubem, seksów też nie. Mówi, że gdybyśmy wzięli ślub, to by się przeprowadziła do miasta, ale też tak kompletnie w siebie nie wierzy, że chciałaby dojeżdżać do swojej gównopracy 80 km na wieś... Początkowo twierdziła nawet, że to ja powinienem przeprowadzić się do niej. Czaicie, oboje mamy robotę za minimalną, uprawiamy sobie po pracy ziemię, mieszkamy na piętrze, pod nami starzejący się rodzice. No super...
@AnonimoweMirkoWyznania szczera rozmowa to po pierwsze, wyjaśnienie sobie czego oboje oczekujecie od życia i jak widzicie przyszłość. Jeśli będą to dwa różne światy to prawdopodobnie najlepszym rozwiązaniem jest się rozstać, nie warto tracić czas na bycie z kimś, tylko z przyzwyczajenia i strachu przed samotnością
Koleś przed chwila opowiadał, jakie P0lki są #!$%@?. Teraz patrzę a on siedzi na wykopie xD przynajmniej nocny. #przegryw #sylwesterzwykopem #stulejacontent
#takbylo #gownowpis #ornitologia