Wpis z mikrobloga

Ale #!$%@? akcja. Od trzech dni w czasie dojazdów z kolegą do pracy coś nam śmierdziało spalenizną. Kumpel twierdził, że do przez zaciski hamulcowe. Dzisiaj rano otworzyliśmy maskę, a naszym oczom ukazał się #!$%@? bażant XD od trzech dni go grillowaliśmy XD jeszcze dzisiaj rano jak wsiadłem do samochodu, to czuć było gołąbkami XD
#takbylo #gownowpis #ornitologia
kubiszcze - Ale #!$%@? akcja. Od trzech dni w czasie dojazdów z kolegą do pracy coś n...

źródło: comment_161976048540u7qHYIupOCfAHl1jR21x.jpg

Pobierz
  • 115
  • Odpowiedz
@kubiszcze: ale bym się zesrał ze śmiechu, jakbyś nie otwierał maski tak długo, że bażant by się w końcu zajarał i spowodował pożar ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przyczyna pożaru - bażant zajął się od kolektora wydechowego XD
  • Odpowiedz
  • 2
@kubiszcze Pamiętam jak koledze mysz zdechła gdzieś pod maską. Nie dało się wytrzymać w aucie. Musiał jechać do warsztatu żeby silnik rozkręcali bo nie szło jej znaleźć...
  • Odpowiedz
@Korax: w mojej rodzinie krąży historia, jak ze 30 lat temu moim rodzicom w Skodzie 105 któregoś razu stanął wentylator dmuchawy. Więc wyłączyli go, bo skoro się zepsuł, to trudno. Pojeździli bez tego parę miesięcy, a potem chyba przyszła zima i trzeba było włączyć ogrzewanie, więc ojciec stwierdził, że zobaczy, czy działa, wiatrak ruszył, a z nawiewów dmuchnęło kawałkami futra.
Prawdopodobnie jakaś mysz wmieliła się w wentylator, przez tych parę miesięcy
  • Odpowiedz