tl;dr
Wiem, że większość historii na wykopie jest pod znakiem "#!$%@? pracodawców i #!$%@? ekspedientów", ale uwierzcie mi, że chyba nie ma gorszego robaka niż polski klient. Oczywiście nie uogólniając, ale podzielę się z wami historiami z zaledwie ostatniego miesiąca pracy.
@Sarpens: Na wylotówki jedź, tam jest dużo dziewczyn czekających na kierowców. Podchodzisz, siema, siema, płacisz, ale bez współżycia. I znów dobry uczynek!