Miałem zabieg rekonstrukcji więzadła rzepki. Macie obawy? Pytajcie jak było.
3 tygodnie po zabiegu normalnie chodzę, pytajcie jak było jeśli się boicie a chcecie wiedzieć więcej, nie czekajcie 10 lat i uczcie się na moich błędach :) może kogoś przekonam.
z- 16
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Szczerze mówiąc, zrozumiałem powagę sytuacji jak mi podawali zastrzyk w kręgosłup. Sam zastrzyk nie boli, ale świadomość że zaraz stracę czucie w nodze i ktoś włoży tam narzędzia zaczęła mnie stresować.
Samego zabiegu nie czułem bo znieczulenie ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale przeżyłem masę różnych emocji, od totalnego strachu po euforię, ze da się coś zmienić w te nodze, ze jestem pod opieka gościa który stawia na nogi Lewandowskich tego świata i ulgę
Natomiast bardzo bałem się samego faktu, że ktoś mi coś wbija w kręgosłup, bo różne historie wcześniej słyszałem.
Choć cesarka to inna bajka, to nie tylko operacja ale także, albo przede wszystkim, poród. Domyślam się że karuzela wrażeń i emocji jest spotęgowana wtedy.