@sureshot: Nie zgodzę się, że zestawienie tych kwestii jest nieuprawnione.
Oba te przypadki to sytuacje, w których grupa interesu domaga się specjalnego traktowania i finansowania ze strony podatników. To samo tyczy się także prezesów i bankierów, którzy wypompowali zyski z firmy doprowadzając ją na skraj upadku, a potem stosują bandycki szantaż wobec społeczeństwa: "dofinansujcie nas, bo się ekonomia posypie".
Tematem mojego wpisu nie jest ani bezmyślność kredytobiorców, ani problem restrukturyzacji kopalń, ale
Widzę, że Morlokowie ze Śląska znowu o----------ą. Kiełbaski i grill na torach. Oczywiście wszyscy inni w tym kraju muszą z---------ć nadgodziny licząc tylko na siebie, przekwalifikują się, dostosowują do runku pracy, ale górnicy nie, bo górnik jest jak kret i on zna tylko pył i wyngiel i nie potrafi żyć na powierzchni bo go światło zabije. #gornictwo
@Niedokonczone_Zdani: Boże widzisz i nie grzmisz. W mojej grupie zawodowej jak coś się źle dzieje, to wszyscy mają to w dupie, panienki z kopalni zawsze muszą być na tapecie.
@bhruce: @Niedokonczone_Zdani: Ja już jak tylko słyszę hasło "górnicy starjkują" to mnie krew zalewa. Banda kmiotów (nie wszyscy ale w większości), która została wyciągnięta na ulicę przez jakichś bardziej kumatych Januszków ze związków "bo tak trzeba", "bo musimy walczyc".
@Niedokonczone_Zdani: Najgorzej, że obudziłem się kiedy rano i patrzę a tam cała kurtka i spodnie w biało-czerwonym sosie (czornek-meksykański; czosnek zawsze na górze #patriotyzm ) bo wziąłem sobie hot-doga mega i nie byłem w stanie go zjeść to schowałem na później do kieszeni ;D
Tajna narada w Kancelarii Rzeszy. Nad mapą pochylają się Hitler, Himmler i reszta zgrai. Nagle do pomieszczenia wchodzi Stirlitz. Wyjmuje miniaturowy rosyjski aparat szpiegowski wielkości cegły, ważący 12 kg, i z wysiłkiem zaczyna fotografować wszystkie tajne plany. Potem kładzie na stole 2 pomarańcze i wychodzi. – Kto to jest?! – syczy Hitler. – Eee... to Stilritz. Ten piekielny rosyjski szpieg – mruczy Himmler. – Czemu go nie aresztujesz? – Nie ma sensu
@foster1: Stirlitz z Pleischnerem szli ulicą i omawiali plan przyszłej operacji. Nagle padł strzał i Pleischner z jękiem osunął się na ziemię. Stirlitz obejrzał się w jedną stronę – nikogo, potem w drugą – też nikogo. – Pewnie mi się wydawało – pomyślał.