Mirasy, jaką mam bekę to normalnie c--j xD #rozowypasek z którą byłem dość krótko parę lat temu i rzuciłem z powodu tępoty, miesiąc temu urodziła synka. Ojcem jest jakiś rasowy Sebix robiący w recyklingu gdzieś w Anglii. Ale wiecie jak nazwała biednego bachora?
#logikarozowychpaskow
#logikarozowychpaskow
- 206
K---a, pierwszy raz czuję się samotny.
Od dziecka trzymałem się z jednymi ludźmi. Dosłownie, od piaskownicy w przedszkolu. Bite 15 lat - to 3/4 mojego życia. Z częścią byłem tak zżyty, że wyobrażałem sobie nas wspólnie za 5, 10, 50 lat. Nigdy nie szukałem na siłę nowych znajomości, nie byłem "atencjuszem". Ci ludzie, za którymi skakałem w ogień - myślałem że mi wystarczą już na zawsze. Kiedy rozdzieliły nas różne szkoły średnie, a mimo to przyjaźń wciąż trwała, obiecaliśmy sobie że choćbyśmy się porozjeżdżali po całym świecie, będziemy utrzymywać kontakt. Była nas ósemka - sześciu chłopa, dwie dziewczyny.
Rok temu przyszedł czas na studia. Z miasta, do Warszawy, wyjechał tylko jeden z nas. Wraca kilka razy w miesiącu, więc nawet nie widać jego nieobecności. To znaczy, widziałem. Tylko ja.
Reszta
Od dziecka trzymałem się z jednymi ludźmi. Dosłownie, od piaskownicy w przedszkolu. Bite 15 lat - to 3/4 mojego życia. Z częścią byłem tak zżyty, że wyobrażałem sobie nas wspólnie za 5, 10, 50 lat. Nigdy nie szukałem na siłę nowych znajomości, nie byłem "atencjuszem". Ci ludzie, za którymi skakałem w ogień - myślałem że mi wystarczą już na zawsze. Kiedy rozdzieliły nas różne szkoły średnie, a mimo to przyjaźń wciąż trwała, obiecaliśmy sobie że choćbyśmy się porozjeżdżali po całym świecie, będziemy utrzymywać kontakt. Była nas ósemka - sześciu chłopa, dwie dziewczyny.
Rok temu przyszedł czas na studia. Z miasta, do Warszawy, wyjechał tylko jeden z nas. Wraca kilka razy w miesiącu, więc nawet nie widać jego nieobecności. To znaczy, widziałem. Tylko ja.
Reszta
- 33
@Groteskowy: Dobrze, że przejrzałeś na oczy :)
- 12
@Groteskowy: Też często czuję się samotny jak s-------n ;;
Mój przyjaciel Seba. Od początku gimnazjum razem, wszędzie razem. Pokazałem mu kiedyś jak kucuję to teraz jest całkiem niezłym programistą. Mamy wspólne zainteresowania, najlepiej wspominam czas jak razem tworzyliśmy projekty u niego w domu kiedy rodzice wyjeżdżali na wakacje (on frontend ja backend). A wieczorkiem grille i k---a chciało się żyć.
Jaki problem jest z Sebą? Dziewczyny. Powiedziałem
Mój przyjaciel Seba. Od początku gimnazjum razem, wszędzie razem. Pokazałem mu kiedyś jak kucuję to teraz jest całkiem niezłym programistą. Mamy wspólne zainteresowania, najlepiej wspominam czas jak razem tworzyliśmy projekty u niego w domu kiedy rodzice wyjeżdżali na wakacje (on frontend ja backend). A wieczorkiem grille i k---a chciało się żyć.
Jaki problem jest z Sebą? Dziewczyny. Powiedziałem
- 279
#logikarozowychpaskow #stulejarnosc #tfwnogf #logikastulei #podrywajzwykopem
"Nie warto być kobietą kiedy nie ma mężczyzn" - Lidia Nowak, l. 75, "Seksmisja"
Myślę, że warto przeczytać, bo napiszę coś co być może pozwoli niektórym spojrzeć na relacje damsko-męskie w inny sposób niż do tej pory to się utarło na mirko. Taka rozkmina.
Wyobraźcie
"Nie warto być kobietą kiedy nie ma mężczyzn" - Lidia Nowak, l. 75, "Seksmisja"
Myślę, że warto przeczytać, bo napiszę coś co być może pozwoli niektórym spojrzeć na relacje damsko-męskie w inny sposób niż do tej pory to się utarło na mirko. Taka rozkmina.
Wyobraźcie
- 96
Patrząc na najnowsze zdjęcia Leszke, wydaje mi się że on tak na chama wchodzi w garniaku np. do szpitala, potem do każdej sali i robi sobie foty. Lekarze biegną i "niech pan tam nie wchodzi!" a Leszke "jestem prezydentem k---o, musze wrzucać foty na mirko!"
A Danuśka jak rano widzi że Leszke się wystraja w garniak to już wie że będzie inba i daje mu gołąbki w słoiku na drogę.
#heheszki
A Danuśka jak rano widzi że Leszke się wystraja w garniak to już wie że będzie inba i daje mu gołąbki w słoiku na drogę.
#heheszki
- 651
Witam! Przed nami trzeci i ostatni etap losowania klasyków.
Dzisiaj do wygrania mamy same smakołyki:
- Mafia
-
Dzisiaj do wygrania mamy same smakołyki:
- Mafia
-
#truestory #coolstory #smieszne #praca
Do biura w którym siedzę wchodzi nasza pracownica z telefon mówiąc, że zaraz da osobę, która zajmuje się takimi dziwnymi zleceniami. Pracuję w branży śmieciowej, więc dziwne zlecenie do "dziwne" stwierdzenie. Koleżanka, przedstawiciel handlowy, z miną niezadowolenia (zawsze ona dostaje takie sytuacje) odbiera. Najpierw widzę wielkie oczy, później słyszymy głośne parsknięcie śmiechu i długi śmiech, przerywany przeprosinami. Gdy koleżanka wyszła do drugiego pokoju, usłyszeliśmy tylko pytanie jakie zadała:
- a gdzie reszta ciała?
Moje
Do biura w którym siedzę wchodzi nasza pracownica z telefon mówiąc, że zaraz da osobę, która zajmuje się takimi dziwnymi zleceniami. Pracuję w branży śmieciowej, więc dziwne zlecenie do "dziwne" stwierdzenie. Koleżanka, przedstawiciel handlowy, z miną niezadowolenia (zawsze ona dostaje takie sytuacje) odbiera. Najpierw widzę wielkie oczy, później słyszymy głośne parsknięcie śmiechu i długi śmiech, przerywany przeprosinami. Gdy koleżanka wyszła do drugiego pokoju, usłyszeliśmy tylko pytanie jakie zadała:
- a gdzie reszta ciała?
Moje
- 37
#coolstory #truestory
Będąc wczoraj na #streetart festival po koncercie VNMa tak zaczęło padać że z kumplem poszliśmy na shella aby uchronić się przed opadami deszczu. Wypiliśmy sobie piwko, dwa, czy, pośmieszkowaliśmy z #rozowepaski . Patrzę nagle a koło nas leży torebka z dokumentami itd, no to szybki ogar na fejsie co to za panna zostawiła swoją torebkę, wiadomość poszła i poszliśmy się dalej bawić na pokahontaz. Dziewczyna odpisała w czasie koncertu, podałem swój numer, i spotkaliśmy się przed wejściem na festiwal. okazało się że były też tam rzeczy jej chłopaka chyba i była tam cała jego wypłata. Z racji tego że byłem uczciwy, koleś zrobił imprezę :D
Kto wyszedł z domu z paczką fajek i dwoma piwami a wrócił do domu n------y?
Będąc wczoraj na #streetart festival po koncercie VNMa tak zaczęło padać że z kumplem poszliśmy na shella aby uchronić się przed opadami deszczu. Wypiliśmy sobie piwko, dwa, czy, pośmieszkowaliśmy z #rozowepaski . Patrzę nagle a koło nas leży torebka z dokumentami itd, no to szybki ogar na fejsie co to za panna zostawiła swoją torebkę, wiadomość poszła i poszliśmy się dalej bawić na pokahontaz. Dziewczyna odpisała w czasie koncertu, podałem swój numer, i spotkaliśmy się przed wejściem na festiwal. okazało się że były też tam rzeczy jej chłopaka chyba i była tam cała jego wypłata. Z racji tego że byłem uczciwy, koleś zrobił imprezę :D
Kto wyszedł z domu z paczką fajek i dwoma piwami a wrócił do domu n------y?
- 17
#koty
@666donovo: Nie wierzę. Ile miłości na tym siedzisku.
- 711
Lol, Mirki. Sobota jak to sobota, co? Wstaniecie, zjecie śniadanie, potem trochę kompa, spacerek, książeczka...
#takietam
#takietam
- 220
-Leszku
-Tak Danuto?
-A pamiętasz jak się poznaliśmy? Byłeś taki zestresowany
-Ja?
-Tak Danuto?
-A pamiętasz jak się poznaliśmy? Byłeś taki zestresowany
-Ja?
- 66
- 66
- 424
Jeszcze jedno kulsotry wam dziś opowiem. Najpierw tagi: #coolstory #truestory #poznan #oszukujo #ocieplaniewizerunkusklotow
Zawołam jeszcze #narkotykizawszespoko, bo się ten wpis wiąże z moimi poprzednimi, oraz @malytrol: @Eremites: @Sepang: - ale mnie nie zheretyzuj:) @GdzieJestBanan: @srgs:, @paffnucy: @h28mD83f03bMf0vd42Xzc3Aa2t2xs4cdRe0: @cielo: @chilling: @dzemo: @AnsuzSowilo: @michael_: @Dawidinho8: @typowymirekakrobata: @GdzieJestBanan: @norbert108: @typowymirekakrobata: @Rafaello12: @Dandsi:
Zawołam jeszcze #narkotykizawszespoko, bo się ten wpis wiąże z moimi poprzednimi, oraz @malytrol: @Eremites: @Sepang: - ale mnie nie zheretyzuj:) @GdzieJestBanan: @srgs:, @paffnucy: @h28mD83f03bMf0vd42Xzc3Aa2t2xs4cdRe0: @cielo: @chilling: @dzemo: @AnsuzSowilo: @michael_: @Dawidinho8: @typowymirekakrobata: @GdzieJestBanan: @norbert108: @typowymirekakrobata: @Rafaello12: @Dandsi:
- 149
@worldmaster: to są takie historie, że tl;dr, nie starczy
- 35
@jankotron: Mam nadzieje, że to nie ostatnie co przeczytam spod Twojej klawiatury, zrób tag i masz mojego plusa zawsze. Oby to narodziny kolejnej legendy mirko :D bo dawno niczego mi sie tak dobrze nie czytało, bardzo dawno (nie mam na myśli nawet internetu, a ogólnie, a od czytania nie stronie)
- 316
Dobra, jeszcze jedną #coolstory #drugstory #truestory wam spisałem. Do tego #narkotykizawszespoko #narkotykiniezawszespoko #n-------i #psychodeliki oraz wołam @psychodelik366: i @chilling:, bo kojarzę, że się interesują tematem. Jest to kolejna opowieść z serii trzech przygód, w których otarłem się o śmierć, a jeśli nie o śmierć, to przynajmniej o stracenie swojej jaźni. #wieczorzwierzen #dobrerady
To było tak: studiowałem wtedy dwa kierunki: jeden oficjalny, ścisły, na szanowanej uczelni państwowej, a drugi prywatnie, z kolegami, na wspólnie założonej "Akademii Magii Stosowanej". Nie chcę się chwalić, ale w ramach tego drugiego kierunku przerobiłem większość halucynogennych roślin i grzybów rosnących w Polsce, oprócz pokrzyka wilczej jagody, którego nie udało mi się zebrać do czasu wydarzenia się historii, którą tu opisuję. (Oczywiście nie bawiłem się w te rośliny i grzyby, które prócz efektu psychodelicznego zabijają, czy nieodwracalnie i poważnie uszkadzają wątrobę itd).
Jeden z moich kompanów ze studiów, z którym kiedyś wspólnie uczyłem się muchomorologii i czarnolulkizmu, podarował mi kiedyś sporą torebkę nasion bielunia (Datura Stramonium). Nie znałem żadnych dobrych opowieści związanych z tą rośliną, ale czego się nie robi dla wiedzy. Do rzeczy podszedłem metodycznie: poporcjowałem sobie surowiec w pakiety po 20, 40 i 80 nasionek. Jednego dnia zjadłem 20, popiłem, poszedłem na zajęcia (te na prawdziwej uczelni) - i nic. Innego dnia zjadłem 40, popiłem, poszedłem na zajęcia - i nic. Zjadłem 80, popiłem, poszedłem na zajęcia - też nic, może jakiś efekt placebo w postaci wczuwania się bardziej w to, co robiłem. W końcu olałem temat, nie miałem pojęcia, ile się tego dawkuje (na hyperreal było podane w łyżeczkach, ale przecież łyżeczki są rozmaite, na dodatek mogą być łyżeczki płaskie, z górką, i bez górki), nie chciałem
To było tak: studiowałem wtedy dwa kierunki: jeden oficjalny, ścisły, na szanowanej uczelni państwowej, a drugi prywatnie, z kolegami, na wspólnie założonej "Akademii Magii Stosowanej". Nie chcę się chwalić, ale w ramach tego drugiego kierunku przerobiłem większość halucynogennych roślin i grzybów rosnących w Polsce, oprócz pokrzyka wilczej jagody, którego nie udało mi się zebrać do czasu wydarzenia się historii, którą tu opisuję. (Oczywiście nie bawiłem się w te rośliny i grzyby, które prócz efektu psychodelicznego zabijają, czy nieodwracalnie i poważnie uszkadzają wątrobę itd).
Jeden z moich kompanów ze studiów, z którym kiedyś wspólnie uczyłem się muchomorologii i czarnolulkizmu, podarował mi kiedyś sporą torebkę nasion bielunia (Datura Stramonium). Nie znałem żadnych dobrych opowieści związanych z tą rośliną, ale czego się nie robi dla wiedzy. Do rzeczy podszedłem metodycznie: poporcjowałem sobie surowiec w pakiety po 20, 40 i 80 nasionek. Jednego dnia zjadłem 20, popiłem, poszedłem na zajęcia (te na prawdziwej uczelni) - i nic. Innego dnia zjadłem 40, popiłem, poszedłem na zajęcia - i nic. Zjadłem 80, popiłem, poszedłem na zajęcia - też nic, może jakiś efekt placebo w postaci wczuwania się bardziej w to, co robiłem. W końcu olałem temat, nie miałem pojęcia, ile się tego dawkuje (na hyperreal było podane w łyżeczkach, ale przecież łyżeczki są rozmaite, na dodatek mogą być łyżeczki płaskie, z górką, i bez górki), nie chciałem
@jankotron: Jak nie masz już żadnych coolstory, to możesz opisać działanie innych psychodelików, z pewnością będzie ładna poczytność takich wpisów. ;) Jak co, to wołaj.
- 29
przyjmuję zjebę i patrzę na te wszystkie gryzonie i owady biegające po ścianach, na przesuwające się meble, rozstępujące ściany i zmieniające kolory dywany, i mówię, że już wszystko w porządku, że przeszło, że nic się nie stało.
@jankotron: Śmiechłem xD
- 155
Opowiem wam #coolstory trochę, jak kiedyś wzięłem od nieznajomego tabletki w pociągu. #wieczorzwierzen #narkotykizawszespoko #narkotykiniezawszespoko #truestory
Wiem, brzmi strasznie głupio, tak częstować się tabletkami od nieznajomych w pociągach, jest to coś, przed czym każdego chyba przestrzegała mama. No ale tak mi się przydarzyło.
Miałem już wtedy dwadzieścia kilka lat, i jechałem pociągiem od rodziców do studbazy. Byłem wtedy chory, i brałem antybiotyki. Pociąg był zapchany, więc stałem sobie w tym przedsionku obok ubikacji. Kurzę sobie cygareta, a obok na pół leży, na pół siedzi, żul, co pociąga sobie z flaszeczki. On mnie zapytał o szluga, poczęstowałem, on mnie częstuje wódeczką - mówię, że dziękuję, antybiotyki biorę. Na to on, że może w takim razie takich tabletek spróbuję. Że on jest psychicznie chory, że jakby nie brał tych tabletek, to by mnie zabił, ale bierze, więc jest normalny, ale teraz nie bierze, bo pije, ale że jak ja jestem normalny, to mogę te tabletki wziąć, i będę się czuł jak pijany. Brzmiało to dla mnie sensownie i logicznie (bo tak brzmi, prawda?), więc mówię, że bardzo chętnie.
Sypnął
Wiem, brzmi strasznie głupio, tak częstować się tabletkami od nieznajomych w pociągach, jest to coś, przed czym każdego chyba przestrzegała mama. No ale tak mi się przydarzyło.
Miałem już wtedy dwadzieścia kilka lat, i jechałem pociągiem od rodziców do studbazy. Byłem wtedy chory, i brałem antybiotyki. Pociąg był zapchany, więc stałem sobie w tym przedsionku obok ubikacji. Kurzę sobie cygareta, a obok na pół leży, na pół siedzi, żul, co pociąga sobie z flaszeczki. On mnie zapytał o szluga, poczęstowałem, on mnie częstuje wódeczką - mówię, że dziękuję, antybiotyki biorę. Na to on, że może w takim razie takich tabletek spróbuję. Że on jest psychicznie chory, że jakby nie brał tych tabletek, to by mnie zabił, ale bierze, więc jest normalny, ale teraz nie bierze, bo pije, ale że jak ja jestem normalny, to mogę te tabletki wziąć, i będę się czuł jak pijany. Brzmiało to dla mnie sensownie i logicznie (bo tak brzmi, prawda?), więc mówię, że bardzo chętnie.
Sypnął
Dlaczego oddaje? Bo już jej i tak nie sprzedam z powodu drobnego zawilgocenia widocznego na zdjęciu. Dodatkowo w drukarni musiała się matryca przesunąć 2mm, bo nie zgrały się kolory, które tworzą południki ;) http://i.imgur.com/kSQQQ7I.jpg
Jak powiesicie na ścianie w antyramie nikt tego nie zauważy