Nowy Jork to miasto, w którym termin „język oficjalny” nabiera pełnego znaczenia. Stosunkowo trudno jest usłyszeć język angielski poza w miarę oficjalnymi rozmowami, na przykład w sklepie czy restauracji. Łatwo za to usłyszeć język hiszpański, włoski, któryś z azjatyckich czy polski bądź rosyjski. W pewnym sensie odniosłem wrażenie, że odseparowuje to ludzi od siebie, skupiając ich w zamkniętych grupach etnicznych. Zresztą daleko szukać - z Polakami na Greenpoincie lepiej rozmawiać po angielsku. ( ͡°ʖ̯͡°)
Muzycznie miasto również jest fuzją wszystkiego, co dostało się do niego drogą lądową i morską. I tak spotkałem muzyków serwujących przy bramkach metra coś pomiędzy bossa novą i country, saksofonistę proponującego jazzowe wariacje klasycznych numerów pop i rocka ‘60+, czy kobietę sprzedającą własne płyty z dudniącymi w głośnikach przebojami radiowymi w stylu gospel. Przykłady można mnożyć, ale ogólnie ma to plusy i minusy. Jak w nowojorskiej kuchni, mieszanka smaków i zapachów czasami się uda, a czasami zwyczajnie nie.
Jazz. Jazz pasuje do tego miasta. Pasuje do eleganckich halli hoteli i biurowców, skrytych za dużymi drzwiami strzeżonymi przez odźwiernych, jakby żywcem wyciągniętych z filmów lat ’50. Wystarczy jednak wybrać się kawałek dalej, aby scenę przejął gospel albo rap – oba słusznie kojarzone z czarną społecznością, a ta jest bardzo ekspansywna względem otoczenia. Przynajmniej takie odniosłem wrażenie. Cała grupa murzynów śpiewających w restauracji do tego, co leci w radio, taniec na środku ulicy czy włączanie głośno muzyki w wagonie metra to
Polakami na Greenpoincie lepiej rozmawiać po angielsku. ( ͡°ʖ̯͡°)
@aldrael: I bardzo dobrze! Powinno się używać języka który jest główny. Jedziesz do USA? Musisz mieć dobrą znajomość angielskiego. To podstawa, byłem tam wielokrotnie, i nie wyobrażam sobie żyć w stanach bez dobrej znajomości języka. Taki widok z okna biura miałem.
Na #studbaza mieliśmy zrobić program który m.in. ma przemielić plik z danymi. Ja robiłem w #cpp, kolega w #csharp "bo nie trzeba pisać tyle kodu" u mnie wczytanie pliku i sparsowanie danych zajmuje około
@BloodDeath94: Ale wiesz, że jezyk to tylko narzędzie? Można zoptymalizować i w C# zrobić to szybko, natomiast cpp będzie robiło to wieki? Czy tego na studiach nie uczą?
Mirki a jakby zrobić taki myk ... Założymy konto na czymś ala /patronite i np cały tydzień każdy kto by chciał wziąść udział w zabawie wpłacałby złotówkę i w sobotę wieczorem by była jedna osoba losowania kto zgarniałby cała pulę ... Kumacie? :) Z czasem przy tysiącu graczy co tydzień byśmy mieli tysiącera a koszt uczestnictwa to tylko 4 cebulę na miesiąc
#anonimowemirkowyznania Sytuacja jest taka: Wymiana studencka, zaczęła się niedawno. Co weekend dobrze sie bawię z pewną dziewczyną, okoliczności sprawiły, ze nie widzieliśmy się częściej. Wczoraj była trzecia impreza na której razem tańczyliśmy, piliśmy, całowaliśmy i ogólnie dobrze bawiliśmy. Podchmielona mowila, ze jestem jej i ze w końcu musimy spotkać się w tygodniu.
Po jakimś czasie poszedłem do wc, wracam, tańczy z innym, prawie sie caluja, oczywiście od razu ja odbilem, ale potem to nie bylo juz to samo. Przed wyjściem z klubu wymienili sie numerami (chyba). Potem znowu mówi, ze jestem jej itp.
Ech, koszmarnie rozplanowałam sobie śniadanie... Najpierw sok pomarańczowy, później kanapka z jakimś czekoladowym smarowidłem, potem więcej soku pomarańczowego, serek z kawałkami czekolady, sok pomarańczowy, obiecałam sobie, że już przestanę mieszać... i pani mi zaproponowała gorącą czekoladę (╯︵╰,). A jeszcze mam sok pomarańczowy i mandarynki. Ech. #problemypierwszegoswiata #jakzyc
#danielmagical