Przyczyny zerwania ze mną, które słyszałam od niebieskich: - jesteś zbyt niezależna, większość rzeczy robisz sama i nie czuję się tobie potrzebny; - nie mówisz mi o swoich problemach; - nie jesteś o mnie zazdrosna; - masz mało kobiece zainteresowania.
@Naxster: No właśnie czytam dużo i czytam, jakie to różowe są złe i niedobre, a ja się staram być jak najlepsza i jakoś działa to nie tak jak chciałabym ( ͡°ʖ̯͡°)
Może jeszcze kiedyś mi się poszczęści, dobrze, że takie rzeczy wychodzą szybko (⌒(oo)⌒)
@Piz-dur: Starałam się ograniczyć swoją samowystarczalność, ale nie dość, że tak zostałam wychowana, to rozwiązywanie problemów sprawia mi przyjemność, a jak uda mi się zrobić coś samej to mam z tego wielką satysfakcję. Tyle że moje dotychczasowe doświadczenia pokazują, że zadowoleni z tego są tylko moi rodzice ( ͡°ʖ̯͡°) Pomocy niebieskich potrzebuję zwykle wtedy, gdy brakuje mi jakiegoś śrubokręta czy klucza, bo gdzieś zawieruszyłam
@Madzialena: Uwierz mi, że też czułam żenadę jak to słyszałam. Na całe szczęście ich sens jest podważalny, bo kryły się za nimi pierogi na boku ( ͡°ʖ̯͡°)
@Dawidinho8: Tak, rozważałam co czuje druga strona i tak, starałam się prosić o pomoc mimo że tego nie lubię. Mówienie o swoich problemach zbliża, nie zaprzeczę. Jednak najpierw muszę czuć się z kimś komfortowo psychicznie, żeby poruszać sprawy cięższe niż "szef się na mnie uwziął". Przykro mi, że brzmi roszczeniowo, bo tak nie jest. Zawsze staram się dawać od siebie dużo nie oczekując niczego w zamian, nie tylko w związkach. Ja po prostu nie lubię się narzucać ludziom - takie skrzywienie psychiczne. Ale jak ktoś mnie
@mk321: Naturalnie mam bardzo ciemne włosy i ciemną oprawę oczu, do tego karnację wpadającą bardziej w żółte tony. Kiedyś się zastanawiałam nad rozjaśnieniem do blondu, ale po przymiarce peruk w różnych odcieniach uznałam, że zupełnie mi nie pasuje ( ͡°ʖ̯͡°)
@mk321: Nie boję się farbować, bo trochę kolorów gościło na mojej głowie. Może kiedyś się skuszę na blond po całości, póki co tylko sombre do blondu :) A karnacji wcale nie mam ciemniejszej, bo jestem blada jak ściana, tylko bardziej wpadam w żółte tony, które np. ciepłe rudości bardzo podbijają.
#anonimowemirkowyznania Wkurza mnie promowanie robienia dzieci i zakładania wielodzietnych rodzin. Wszędzie dodatki, przywileje, ulgi podatkowe dla patologii, która narobiła dzieci, chociaż ich na to nie stać. Dodatkowe dni urlopu, jakieś prezenty z okazji świąt, bilety rodzinne. Wszystko dostają tylko ludzie, którzy się ruchali i wyszło im z tego dziecko. Bez zastanowienia, czy w ogóle ich na nie stać. Co z ludźmi, którzy chcą żyć sami? Oni nie mają przywilejów, dodatkowych dni urlopu, zawsze muszą płacić pełną stawkę biletów, nie dostają niczego. I nie chodzi mi o to, że każdy powinien teraz to wszystko dostawać, tylko odwrotnie, nikt nie powinien być uprzywilejowany, a już na pewno nie dlatego, że urodził mu się gówniak. Patologia narobiła dzieci, chociaż sami ledwo wiązali koniec z końcem. Program 500+ to już w ogóle przesada. To są pieniądze za to, że ktoś się ruchał. Dla mnie każdy, kto pobiera pieniądze z tego programu, to zwykła prostytutka. One też dostają kasę za ruchanie. Tylko prostytutki chyba bardziej szanuję – one żeby zarobić, muszą się na bieżąco starać. Patologii z 500+ wystarczy, że dwa razy się będzie ruchać i już co miesiąc dostaje kasę. Wg mnie aborcja powinna być obowiązkowa, jeśli kogoś nie stać na utrzymanie gówniaka.
@nitemar_: Zgodnie z polskim prawem jestem z rodziny wielodzietnej, jest nas trójka, a gdyby nie przeszkody zdrowotne rodziców byłoby nas więcej ^^ Tato ma doktorat, mama magistra. W ogóle w mojej najbliższej rodzinie praktykuje się model 2+3, a wszyscy mają wyższe wykształcenie, więc się z tobą nie zgodzę ʕ•ᴥ•ʔ
Strasznie długo nas nie było prawda? Chyba jeden dzień? Czas wam to wynagrodzić :D
Wiemy, że #xiaomi Mi Band 2 cieszy się szczególnym powodzeniem u naszych Mireczków, dlatego mamy dla was do oddania 5 sztuk tej inteligentnej opaski całkowicie za darmo :)
#anonimowemirkowyznania Pytanie głównie kieruje do różowych. Temat wałkowany na tym portalu miliony razy. Czy wzrostu u faceta jest dla was piorytetem ? Co byście wybrały u faceta ? Wzrost czy charakter ? Jak z waszej strony to wygląda. Chłopak musi być wyższy czy może być równy z dziewczyną. Dla mnie to jest mega dołujące i mój największy kompleks bo każełek ze mnie (175 here) no i tylko zostaje mi się nauczyć robić fikołki (╥﹏╥) Zaprasz do dyskusji. #zwiazki #logikarozowychpaskow
@AnonimoweMirkoWyznania: Miałam faceta poniżej 170, a sama mam 175. Nie przeszkadzało mi to, ot, kwestia przyzwyczajenia. Fakt, że czasem czułam na nas masę spojrzeń, bo z zewnątrz na pewno wyglądało to zabawnie, ale to tylko zależy od tego, czy partnerom wzajemnie to nie przeszkadza. Wiele koleżanek się dziwiło dlaczego dałam szansę niższemu, a dla mnie po prostu wzrost nie jest aż tak ważnym wskaźnikiem atrakcyjności.
Szukam dobrego ortopedy we #wroclaw. Jestem 4 lata po artroskopii kolana, miałam resekcję fałdu błony maziowej podrzepkowego, spore ubytki w chrząstce. Niestety każda aktywność fizyczna poza pływaniem i jazdą na rowerze kończy się dyskomfortem i bólem, czasem nawet nie potrzeba wybitnej aktywności. Problemem bywa wchodzenie po/schodzenie ze schodów. Może ktoś spotkał się z podobnym problemem i może polecić jakiegoś specjalistę?
@ajmorimoto: a gdy już powoli serce wracało mi do porządku po prawie miesiącu znowu sie pojawiła i znowu to ochydne uczucie w klatce piersiowej ( ͡°ʖ̯͡°)
@tl-dr: Dwa różne samochody niestety ( ͡°ʖ̯͡°) Kurczę, w sumie do Odry mam jakieś 200 metrów, może pomyśleć jak tu się zabezpieczyć na wszelki wypadek...
Dziś przekonałam się, że z ludźmi nie jest jeszcze tak źle.
Po drodze do #wroclaw w Mirkowie ( ( ͡°͜ʖ͡°) ) zapalił mi się samochód. Jechałam sama, więc trochę panika. Na moje szczęście trafiłam na ludzi, którzy poświęcili swój czas, gaśnice i trochę ryzykowali życiem, żeby mi pomóc. Do tego wsparli duchowo, dali mi się schować w ciepłym i zrobili herbatki ʕ•ᴥ
@bidzej: Widzisz, gdybym wiedziała wcześniej to prawdopodobnie szkody byłyby mniejsze... A tak w ataku paniki dopiero po otwarciu maski doszło do mnie "głupiaś, przecież jeśli się zapaliło to tylko to pogorszysz".