"70 proc. Polaków uważa, że Izrael dopuszcza się w Strefie Gazy ludobójstwa. Jakie znaczenie dla izraelskiego rządu mają takie sondaże? Używa ich jak papieru toaletowego do podcierania tyłków."
Istota trwającej afery: MKOI po prostu nie wierzy w sens JAKICHKOLWIEK "testów płci" (a tak naprawdę testów zaburzeń mogących dawać nieuczciwą przewagę wśród kobiet). Jeśli nie chciano przyjąć kremlowskich badań (poniekąd słusznie), to czemu nie przeprowadzono własnych, lepszych?