Tym niemniej uważam, że patrząc na serial w dłuższej perspektywie czasowej, będziemy go dzielić na dwie części – sezony 1-4 i sezony 5-8. Nie mam wątpliwości, że oceny tych dwóch “epok” w historii serialu będą różne. I chyba wiem dlaczego.
Losy serialu zadecydowały się jeszcze w roku 2014. Co do tego, że “Gra o Tron” jest największym kasowym sukcesem HBO nie było już wątpliwości. Pojawiła się natomiast kwestia renegocjacji kontraktów z HBO. Należało podjąć decyzję odnośnie tego, przez jaki czas serial ma być kontynuowany. George R.R. Martin udzielił wówczas wypowiedzi z której wynikało, że do pełnego oddania jego wizji należałoby poświęcić 10 lat. Ze strony HBO pojawiały się sugestie minimum ośmiu sezonów. Mniej więcej w tym samym czasie trafiały do widzów doniesienia, iż David Benioff i D.B. Weiss, a zatem twórcy i główni scenarzyści “Gry o Tron” planują wersję krótszą. Sześć sezonów i jeden film pełnometrażowy. Jak wiemy ostatecznie w 2015 roku została powzięta decyzja o nakręceniu ośmiu sezonów – sześciu długich i dwóch krótkich.
Oficjalnie zachowanie wszystkich stron było wzorowe. Ale jak wie każdy, kto się wychował na prozie Dumasa, Ludwik XIII i kardynał Richelieu mogą się zapewniać o dozgonnej miłości, ale prawdziwy stan ich stosunków poznamy po ilości bójek między królewskimi muszkieterami, a gwardzistami kardynała. Tak było również w wypadku relacji twórców serialu i George’a R.R. Martina. Spór był ostry, a pod dywanem walczyły buldogi. Linda Antonsson, współautorka “Świata Lodu i Ognia”, ostro skrytykowała na Twitterze twórców serialu za odejście od wizji George’a. Elio Garcia, drugi współpracujący z GRRM-em autor, oskarżył Benioffa i Weissa o złamanie niepisanej umowy, jaką zawarli z Martinem. Otóż według Garcii, scenarzyści, w przypadku gdyby serial wyprzedził fabułę książki, zobowiązali się nie ujawniać, czy konkretne wydarzenia pochodzą z książek, czy są ich własnym pomysłem. Weiss i Benioff złamali to zobowiązanie tłumacząc, że pomysł spalenia na stosie Shireen pochodzi od GRRM-a.
No i w końcu nie dało się ukryć rzeczy najistotniejszej. Czwarty sezon był ostatnim, w którym George R.R. Martin współtworzył scenariusz. Oczywiście wszyscy usłyszeliśmy, że pisarz musi skoncentrować się na tworzeniu “Wichrów zimy”. Z perspektywy czasu tłumaczenie to wydaje się po prostu wygodną zasłoną.
@LibertyPrime: no właśnie, ostatnie sezony dominuje "sprawiedliwość", nie ma już krwawych wesel czy ścinania głowy wydaje się głównemu bohaterowi. Stał się strasznie przewidywalny (oczywiście w pewnych aspektach, wiele jest nadal "tajemnic") i taki troche nudny, ale mimo wszystko chętnie się ogląda.
@Jasak: W książkach dziadka zawsze było to, że bohaterowie ponosili konsekwencje swoich czynów, niezależnie od tego czy postępowali dobrze czy źle. Od pewnego czasu widać, że niektórzy ulubieńcy publiczności mają immunitet. Co by nie zrobili nie będzie żadnych konsekwencji. Gdyby trzymać się konwencji dziadka to teraz pretendentem do tronu byłaby Gorąca Bułka bo cała reszta by już nie żyła.
@mafi20: "i Duda mógłby po pijaku przejechać autobusem niepełnosprawną zakonnicę na pasach"? Nie jestem pewien. Ale gdyby w ramach wypadku kolumna prezydencka wjechała w manifestację antify, pewnie zwolenników by mu nie ubyło.
źródło: comment_8ULPgpy2foGUKOgXObGTOhcDHuTysPQh.jpg
Pobierz