Mireczki, co się odpiernikowało, to ja nawet nie.
Jeżdżę na #rower już jakieś dwa lata codziennie do pracy.
Jakiś czas temu przeczytałam tutaj wpis o mitycznym (dla mnie) pozdrawianiu się rowerzystów ręką.
Może to przez rower B-twin, może przez brak profesjonalnych ubrań (ew. przez mordę 1/10), ale nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ktoś do mnie podniósł rękę, myślałam, że to jakaś legenda.
A dziś, w ten piękny śnieżny dzień zaskoczył
Jeżdżę na #rower już jakieś dwa lata codziennie do pracy.
Jakiś czas temu przeczytałam tutaj wpis o mitycznym (dla mnie) pozdrawianiu się rowerzystów ręką.
Może to przez rower B-twin, może przez brak profesjonalnych ubrań (ew. przez mordę 1/10), ale nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ktoś do mnie podniósł rękę, myślałam, że to jakaś legenda.
A dziś, w ten piękny śnieżny dzień zaskoczył
Zadzwoniłem do babci o 19:30 złożyć życzenia. Powiedziała cieplutkim głosem "Dobrze, dziękuję, wystarczy" i odłożyła słuchawkę xD Co tu się #!$%@?ło