Moja mama to prawdziwy mistrz zacierania śladów. Zostawiłam w domu rodzinnym koszulkę, zorientowałam się już u siebie, poprosiłam mamę o odesłanie. Mama powiedziała, że nie ma sprawy. Przyszła koszulka... Ale chwila, czemu ona jest w rozmiarze L zamiast XS? Urosła? Mama w końcu się przyznała: - Użyłam twojej koszulki jako ściery do podłogi, bo myślałam, że to jakaś szmatka stara, a jak się okazało, że to twoja koszulka, to poszłam do Zary,
@yorrick: wejdź na jadisco.pl, zobacz co tam się dzieje, a potem zdaj sobie sprawę, że to jest z inicjatywy Blizzarda, a strumień jest podpięty pod launchera Blizzardowego xD
Dawno nie byłam tak oczarowana i uśmiechnięta jak w momencie gdy otrzymałam od Ciebie paczkę! @diabeu255 jeteś wspaniałym człowiekiem a staranność o nawet najmniejsze detale (jak zapakowanie każdą kolejną rzecz w osobny papier, kolorowy kartonik na paczkę czy wstążki) przyprawiła mnie o ciepło s serduszku! Serdecznie pozdrawiam tego Mirka, szczególnie że paczkę otrzymałam w Mikołajki!
Siema. Jestem Jaok. Nie chcę być cwelem, chcę mirkować. @Soviel namówił mnie na AMA. No to jedziemy, najbliższy czwartek godzina 18:00 #ama #pytapl #pyta
Na zdjęciu widzicie rondo Dmowskiego w Warszawie, a na nim zepsute światła i policjantów sterujących ruchem. Nie jest to taka prosta sprawa, bo rondo Dmowskiego jest centralnym punktem w Warszawie, w którym krzyżują się Aleje Jerozolimskie i Marszałkowska. Jeden stoi pośrodku i steruje ruchem tramwajów oraz dyryguje 4 policjantami, którzy są na wlotach z każdego kierunku. Ciężka i stresujaca praca, ode mnie plus za tą robotę.
@szatniarz01 napisz to mojemu wujkowi, który prowadzi leśne pogotowie dla dzikich zwierząt. Ma pod opieką ponad 300 zwierzaków od wilków przez rysie po wszelkie ptactwo aż po zające czy sarny. To co się dzieje u niego w sylwestra to jest tragedia, ba, rokrocznie przez fajerwerki jakiś podopieczny umiera, najczęściej są to sarny. Padają na zawał serca. Wstrzały to nie jest tylko trauma dla psów ale masy innych zwierząt w tym tych
Włodzimierz Szaranowicz - ur. 21 marca 1949 w Warszawie jako Vladimir Šaranović
"Jest synem czarnogórskich emigrantów z Jugosławii. Jego matka pochodziła z Cetynii, ojciec wywodził się ze znanego rodu Šaranovićów z okolic Podgoricy; w czasie wojny był partyzantem i trafił do jenieckiego obozu we Włoszech. Matka Włodzimierza również przebywała w jenieckim obozie na Bałkanach. Po wojnie Šaranović studiował prawo, uczył się też na Akademii Wojskowej. Pracował w placówce dyplomatycznej w Pradze, a
Mama w końcu się przyznała:
- Użyłam twojej koszulki jako ściery do podłogi, bo myślałam, że to jakaś szmatka stara, a jak się okazało, że to twoja koszulka, to poszłam do Zary,