#splywdunajem2500km
Dzień 4
Dotarłem na Węgry. Pogoda dopisuje, widoki piękne, Dunaj uregulowany, super opcja na spływy. Niestety sielanke przerwała wczorajsza awaria tylnego koła w moim pokładowym składaku którym objeżdżam przybrzeżne atrakcje turystyczne. Austriacy za nową oponę, dentkę i robociznę policzyli mnie na 28 euro co mocno uszczupliło skromny budżet wyprawy, na domiar złego spalanie już od samego początku jest wyższe niż zakładałem, (wychodzi ok 8l mieszanki dziennie). Po prostej kalkulacji wyliczyłem że
Dzień 4
Dotarłem na Węgry. Pogoda dopisuje, widoki piękne, Dunaj uregulowany, super opcja na spływy. Niestety sielanke przerwała wczorajsza awaria tylnego koła w moim pokładowym składaku którym objeżdżam przybrzeżne atrakcje turystyczne. Austriacy za nową oponę, dentkę i robociznę policzyli mnie na 28 euro co mocno uszczupliło skromny budżet wyprawy, na domiar złego spalanie już od samego początku jest wyższe niż zakładałem, (wychodzi ok 8l mieszanki dziennie). Po prostej kalkulacji wyliczyłem że
W okolicach Opola zaczęły się potyczki słowne w pociągu pomiędzy menelstwem z Rohanu a kibolami z Wisły. Przy Katowicach jak to przy Katowicach, zrobiło się ciemno, tak więc się uspokoiło.
W okolicach Krakowa kanarom nie spodobało się zrywanie siedzeń i jazda ludzi z 15 wagonów na trasie Rohan - Zakopane bez biletu. Rezultat był oczywisty. Wszyscy musieli opuścić pociąg i kontynuować