Sylwester to dla mnie najbardziej dobijający dzień w roku. Ach, jakbym chciała choć raz w życiu iść na taki prawdziwy bal, szkoda, że nie mam znajomych i zapewne już się to nie zmieni, bo jestem po studiach i prime time na poznawanie ludzi już minął. Smutno ( ͡°ʖ̯͡°) #sylwester
Jednak studia to był magiczny czas. Nie było aż takiej rutyny. Pracuję w zawodzie od pół roku, niby wszystko ok, ale monotonia dnia codziennego mnie zabija. I tak do usranej śmierci. #pracbaza #depresja
@Squirell_: To chodzenie na zajęcia, spotykanie codziennie ludzi, z którymi się gadało, a po zajęciach można było gdzieś iść albo się spotkać wieczorem, to było zajebiste, echhh.
@Squirell_ dla mnie okres studiów i ogólnie edukacji był najgorszy. Spotykanie się z ludźmi i imprezy czy juwenalia były spoko. Ale system oceniania na studiach? Meh. Leśne dziadki, które wymagają wykucia ich książki na blachę? Meh. Męczenie się z prowadzącymi, którzy są tam za kare? Meh. Prowadzący, którzy uwielbiają upokarzać studentów? Meh. Wolę pracę, serio. Szkoda imprez i telefonu mamo wyślij pisiont złotych. W pracy wszyscy traktują mnie poważnie, nikt nie ocenia
#skoki