Otóż stworzenie takiego ładu gospodarczego było możliwe nie na mocy triumfu abstrakcyjnej idei politycznej czy ekonomicznej, lecz dzięki istnieniu konsensu przekonań moralnych w danej, konkretnej społeczności. Nowy ład posiadał silne zakorzenienie w milcząco akceptowanym systemie wartości grupy o stosunkowo jednolitym etosie kulturowym. Nie internacjonalizm, nie wzniosłe ideały, nie różnorodność, nie „procesy dziejowe” – fundamentem społeczeństwa dobrobytu było państwo narodowe, jego raczej homogeniczna kultura oraz wezwanie do solidarności
@OldFuckinPyroRex: Nie chce mi się dzisiaj wchodzić w poważną rozmowę na te tematy, ale doceniłbym wyższych lotów szyderę :P.
@CrtZ: Trochę to oderwane od rzeczywistości, z drugiej strony, jest to forma postulatu elementarnej moralności w polityce. Nie mam tutaj na myśli niczego wielkiego i absurdalnego, bo zbyt moralny polityk jest niebezpieczny zgodnie ze tym co pisał Lewis: http://www.goodreads.com/quotes/526469-of-all-tyrannies-a-tyranny-sincerely-exercised-for-the-good (uważam, że stosuje się to zarówno do przeciwników Trumpa jak
@OldFuckinPyroRex: Właśnie to spojrzenie, tak bardzo oderwane od rzeczywistości, napędza Trumpa, Brexit, PiS i wiele innych. A to już nawet nie jest szydera.
studia z jakiejś Koziej Wólki dadzą Ci pracę za ladą w sklepie w Biedronce, nawet nie w korpo. Na studia w Warszawie czy Poznaniu trzeba mieć pieniądze. Możesz tak mówić tylko jeśli nie widziałeś prawdziwej wsi podkarpackiej, gdzie praca za 3.50 zł za godzinę potrafi być luksusem
@Majk_: uważam, że @urs6 odpowiedział najlepiej na kwestię materializmu. Zaś ruchy LGBT, czy mówiąc wprost, feminizm, zwłaszcza drugiej i trzeciej fali, jest bezpośrednio ugruntowany na pracach Szkoły Frankfurckiej, czyli tych, którzy dokonali reinterpretacji Marksa i byli głównymi ideologami rewolucji '68. Założeniem ich było przeniesienie walki z gruntu materialnego na kulturowe przy zachowaniu metodologii. Feministki wprost używają marsistowskiej terminologii mówiąc o grupach uprzywilejowanych i ciemiężonych.
I don't know how to describe it, exactly, but I feel in a lot of ways that my identity as a white man is shamed. I am in zero ways a white nationalist or supremacist, and I consider myself a feminist. I will likely sacrifice my career goals, either with fewer hours or relocation as needed, so that my fiancee can pursue her ambitions and goals. But
@an21: Niby podobnie, jednak nie do końca. O ile w Marginal Revolution masz tylko i wyłącznie opinię autora, tutaj masz głos człowieka, który nie ma wcale skrajnych poglądów, wręcz jest potencjalnym wyborcą partii demokratycznej, ale...
Poza tym, nie zgadzam się z tym ostrym, negatywnym przedstawieniem wyborców Trumpa. Dehumanizacja postępuje, a dzięki temu trudno dostrzec, że Trump wygrywa właśnie ze względu na dehumanizację ludzi (zwłaszcza białych mężczyzn) przez mainstream.
@CrtZ: Ja tego tak nie widzę. PC w Ameryce jest poważnym problemem, nie tylko lękiem przed zmianami. To jest moment, w którym postulowane jest ograniczanie wolności wypowiedzi jeśli ta wypowiedź ma kogoś urazić (dla przykładu). Doszliśmy do momentu, w którym komicy stawiają opór PC nawet jeśli mają lewicowe poglądy czy też są wyborcami partii demokratycznej, trochę analogicznie do naszego kabaretu za czasu PRLu. Jednocześnie rdzeniem PC nie są media, czy
Byłem na dzisiejszym Czwartku Razem, gdzie tematem był "Prekariat i nowa walka klas" - po części zachęcony poprzez ostatni wpis @SleepyKoala tldr - wyszedłem zawiedzion #razem #partiarazem
Problemem podejścia Razem jest próba chwycenia wszystkich srok za ogon na raz. Można by powiedzieć, że próbują budować partię panlewicową w momencie, podczas gdy wiele nurtów lewicy jest sobie przeciwstawne lub zwyczajnie nie stoją w zgodzie (dominuje feminizm trzeciej fali, w Europie w wersji mocno złagodzonej), a inne nie mają racji bytu w kontekście niektórych państw (jak ww. feminizm w kraju, w którym nie ma społeczeństwa
Wczoraj trafiłem na otwarte seminarium pt. "Czego nie wiecie o gender gap?" zorganizowane przez #razem. Moja motywacja była wieloraka. Po pierwsze, ostatnimi czasy zainteresował mnie temat feminizmu i chciałem zobaczyć co Razem ma do powiedzenia na jeden z jego ulubionych tematów. Po drugie, znam osobiście kilku działaczy tej partii, ale jest to dosyć wąska grupa, dlatego chciałem spotkać się z szerszym gronem ich aktywistów, żeby wyrobić sobie na ich
Podczas debaty zapomniałem zadać pytania, czy w tych szacunkach uwzględnia się fakt, że kobiety bardziej niż mężczyźni korzystają z całego systemu socjalnego.
Osobiście też uważam, że feminizm trzeciej fali ze wszystkimi swoimi tworami jest potworem. Jednak dla osób z lewicową wrażliwością kwestie sprawiedliwości społecznej są ważne. To podejście jest dla mnie akceptowalne dopóki znajdujemy się w jakichś granicach rozsądku. Uważam, że przepisy antydyskryminacyjne
Świeży wywiad jaki udzielił Slavoj #zizek dla Russia Today.
In an exclusive interview with RT, Žižek argued that one of the biggest problems with Europe’s immigration policy is that it is pursued from a neo-colonial perspective that focuses on so-called “white man’s burden” and “guilt.” However, he added that it would be wrong to blame Europe for all of the problems in the Middle East and to assume that refugees
Tekst dnia