Powiem szczerze, że coraz ciężej wchodzi mi się na wypok.
Czy to na wykopalisku, czy to na mikro - ten portal stał się zagłębiem niewyedukowanych szurów i foliarzy. Jest to dla nich pewnego rodzaju "podziemie" gdzie mogą na spokojnie poklepywać się wzajemnie po plecach i wrzucać jakieś antyszczepionkowe bzdury. Odnoszę wrażenie, że ludzi którzy kierują się w życiu naukowymi dowodami jest tu coraz mniej i oddali oni pole foliarskim hordom.
@Mjj48003: Podzielam Twoja opinię. Nikt tych szursko-foliarskich głupot nie chce słuchać, co najwyżej z politowaniem, więc wszelkiego rodzaju portale społecznościowe są jak święty graal - można napisać największa bzdurę i mieć pewność, że trafi na żyzny grunt "czytelników" z wystarczająco ciasnymi umysłami ( ͡°ʖ̯͡°)
@Mjj48003: mam tak samo, jak Ty, nawet zrobilem sobie wielomiesieczna przerwe od wykopu. Ale jest tez duzo takich jak my, jak sobie pojdziemy, to kolejne medium zostanie przejete przez... Putina. Bo nie jest tajemnica, kto dotuje w UE antyszczepionkowcow i roznych Exitowcow. A to juz grozne, ostatnie wybory przegralismy o wlos, wyobraz sobie, ze nie tylko zantyszczepionkowcami przegramy, ale w ogole Polska wyjdzie z UE, a szale, te kilkadziesiat/kilkaset tysciecy
Ekonomia feministyczna – co chcą przekazać nam panie?Jak wygląda stan badań nad luką płacową ze względu na płeć? (ang. gender pay gap).
Wpis podzieliłem na dwie części, gdyż całość jest zbyt obszerna. Dziś opisuję główne założenia teoretyczne oraz nieco historii i postulatów, w tym najważniejszy dotyczący sposobu pomiaru PKB. W tygodniu dodam część drugą, w której omawiam badania empiryczne nad różnicą w wynagrodzeniach i dokonuję próby ich podsumowania.
Ekonomia feministyczna to z pewnością najmłodsza gałąź ekonomii heterodoksyjnej, czyli po prostu ekonomii opozycyjnej wobec głównego nurtu, a jeszcze węziej podejścia klasycznego oraz neoklasycznego
@plusujemny: Tak zdecydowanie, ten fragment zdeformatował mi się między kolejnymi wersjami, powinno być:
Ekonomia feministyczna to z pewnością najmłodsza gałąź ekonomii heterodoksyjnej, czyli po prostu ekonomii opozycyjnej wobec głównego nurtu, a jeszcze węziej podejścia klasycznego oraz neoklasycznego*
Hah, to akurat można podpiąć pod każdy feministyczny wymysł. Coś tam sobie uroiły, ale nie mają jak oprzeć tego na faktach
@Poro6niec: Skądże, okazało się, że mają wiele racji, a fakt, że jest tam trochę doktrynerstwa i zwykłego bełkotu (zwłaszcza w początkowych pracach) nie zmienia tego, że pomogło to prowadzić badania pod kątem:
a) mobbingu i punktowego załamywania się ścieżki kariery w dłuższym okresie z tego powodu, b) różnic płacowych u osób o
@Tumurochir: To było do przewidzenia, w sumie. Nie wiem z czego ten fenomen wynika, ale początkowa reakcja wypoku na szurstwo w dowolnej formie niemalże zawsze jest negatywna, momentami nawet skrajnie negatywna - i po czasie odwraca się o 180 stopni, gdy tutejsze edge lordy orientują się że szuranie generuje im atencję, co z kolei dość szybko sprowadza się do tego że szurać zaczyna większość bywalców, bo peer pressure i konieczność
@Tumurochir: najbardziej kisnę z tego, że Bill Gates stał się z kogoś kto miał pozytywną opinię, lub w najgorszym wypadku po prostu neutralną, drugim Sorosem
+
źródło: comment_1639259519jde2ZA8gEjcHxxM8bjdWBm.jpg
Pobierz