#anonimowemirkowyznania 1 Badz mną 2 Przynieś do domu wypłatę over 3k i zostaw w szufladzie 3 Za dwa dni idziesz do szuflady bo potrzebujesz stowke 4 Patrzysz a tam leży 200zł 5 pytasz #zona gdzie piniondz
Nie wiem jak to napisać, więc napiszę wprost. Mój brat, w wieku 24 lat, spędza całe dnie w domu.
Człowiek niepełnosprawny umysłowo, ale jest przy tym dość samodzielny i świadomy wielu rzeczy. Między innymi tego, że ciągłe siedzenie w domu, go (a przez to nas - jego rodzinę) niszczy.
#anonimowemirkowyznania Jestem ze swoim różowym od ponad 3 lat. Ostatnio pytała się mnie kiedy się zdecydujemy na dziecko i ślub, więc jej odpowiedziałem, że jeszcze nie teraz, bo nie mamy stabilnej sytuacji, a na dodatek nie mieszkamy ze sobą razem. Dzisiaj się dowiedziałem, że mój różowy mówi każdemu ze swojej rodziny (tych, których ja nie znam), że jest sama i nie ma chłopaka i nie przytrafił się jej jeszcze taki, którego ona by chciała. Zwaliło mnie to z nóg szczerze powiedziawszy. Czemu to piszę? Ano jak przestrogę, bo nie spodziewałem się, że można stracić zaufanie do kogoś tak bliskiego w ciągu jednej sekundy. Ona póki co jeszcze nie wie,że ja wiem, ale zajebiste afterwalentynki mi się szykują.
#anonimowemirkowyznania Czy to jest jakiś problem dla płci męskiej że ich #rozowypasek chce mieć dwuczłonowe nazwisko po ślubie? (nazwisko partnera - nazwisko panieńskie). Moj #niebieskipasek nie jest zadowolony z tego pomysłu, zastanawiam się czy to serio jakiś problem?
Walentynki, walentynki, o dziewczyny pojedynki! Z okazji święta zakochanych mam pewną, romantyczną piosenkę, z którą czekałem specjalnie na tę okazję (。◕‿‿◕。) #codziennieinnamuzyka - koniecznie obserwuj wraz ze swoją drugą połówką, albo sam! #muzyka #gownowpis #walentynki #zakochanywykop
Jestem dziewczyną i tworząc konto na wykopie myślałam, że poznam paru fajnych facetów. Nie mam kolegów, więc portal gdzie siedzą głównie faceci i do tego moi rówieśnicy(w większości) wydawał mi się odpowiedni na zawieranie znajomości. Jestem nieśmiała i trochę wycofana dlatego postawiłam na internetowe znajomości. Jednak po pół roku siedzenia tutaj dochodzę do wniosku, że więcej przez ten portal i jego użytkowników straciłam niż zyskałam.
Zacznę od zalet. Z pewnością udało mi się nie bać wchodzić w dyskusję(te poza internetowe też). Nie mam już, jak kiedyś, obaw że ludzie pomyślą sobie coś złego na temat moich poglądów. W pewnych sprawach nabrałam większej dojrzałości(?...chyba tak to mogę określić). Kiedyś np. strasznie przeszkadzało mi, że faceci oglądają porno i się masturbują. Dzisiaj sama to robię i mam wrażenie, że się już uzależniłam(także to taka nie do końca zaleta). Diametralnie zmieniłam światopogląd i doszłam do wniosku, że trzymanie się jednego poglądu nie zawsze jest rozsądne. Sama swoje poglądy poddaję pod dyskusję, żeby przekonać się czy sama w to wierzę.
Murki, czy wypada wziąć od szwagierki pieniądze za paliwo? Zawiedliśmy ja z żoną ekstra do Łodzi do lekarza bo jej mąż pracuje, a ona sama się bała jechać, bo to duże miasto itd. Żona mnie #!$%@?ła bo na odpowiedź ile za paliwo zamiast odpowiedzieć "daj spokój!", powiedziałem że 4 dychy (zrobiliśmy prawie 120km). Ja uważam że racja po mojej stronie bo przecież nie biorę pieniędzy za przysluge, poświęcony czas (18-22), czy nawet
przed nami Walentynki, święto szczęśliwych i zakochanych ludzi. A że szczęściem powinno się dzielić, chcielibyśmy namówić Was do podzielenia się Waszymi historiami miłosnymi. Opowiedzcie nam jak poznaliście swoją drugą połowę, gdzie to się wydarzyło i w jakich okolicznościach :-)))
Swoje Love Story wrzucajcie pod tagiem #zakochanywykop - wśród wszystkich historii wybierzemy najciekawsze, a ich autorów nagrodzimy upominkami od TaniaKsiazka.pl ( ͡°͜ʖ
Dajcie plusa na pocieszenie. Ostatni raz w Polsce na narty. Mogę być #!$%@? jedynie na siebie, że dałem się na to namówić. #cebuladeals #kotelnica ##!$%@? #przegryw ##!$%@?
Wot, Mireczki nadszedł czas żeby coś z siebie wyrzucić. Będzie długo, żałośnie i ogólnie nieciekawie. Wszystkim, którzy okazali mi wsparcie w poprzednim wpisie, serdecznie dziękuję. Bo to garstka ludzi, garstka ludzi była.
Mojego męża wcale nie poniósł melanż, on po prostu obraził się na mnie w takim stopniu, że patrzył, jak dzwonię do niego milion razy i po prostu miał to w dupie, no bo jak to inaczej nazwać? Tak jak pisałam, nie spałam całą noc, jestem strzępkiem nerwów, nie chcę jeść, nie czuję się dobrze.
Chciałabym napisać coś ku przestrodze wszystkim ludziom, którzy mają problem z dystansem do drugiej osoby.
1 Badz mną
2 Przynieś do domu wypłatę over 3k i zostaw w szufladzie
3 Za dwa dni idziesz do szuflady bo potrzebujesz stowke
4 Patrzysz a tam leży 200zł
5 pytasz #zona gdzie piniondz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ten punkt jest najsmutniejszy w tej historii XD