Niektórzy przeżywają jak odchodzi ich pies czy kot, a ja… przeżywam króla mojego akwarium Suma. Wczoraj zauważyłem że on trafił tęczowym mostem do krainy Posejdona. Był ze mną 28 lat…, dostałem go w pierwszej lub drugiej klasie podstawówki, przeżył kilka wyskoków, podsuszeń, pogryzienie przez pierwszego psa, błędy akwarystyczne, choroby, nawet wakacje u babci. Śmiałem się że córka w spadku go odziedziczy, ale nie będzie jej to dane :( W trakcie ostatniego serwisu
Mam takie wrażenie, że kino po 2003 roku troszkę podupadło, a w ostatniej dekadzie to już w ogóle zatoczyło koło, kręci się głównie chłamo-blockbustery, filmy o superbohaterach (do porzygu) i remaki, które nie dorównują oryginałom. Oczywiście zdarzają się ambitne, dobre filmy oraz dobre wysokobudżetówki, ale tego po prostu jest za mało. W latach '90 film typu "Przebudzenia", dobre, dramatyczne kino z przekazem trafiał się co kwartał, obecnie to rzadkość. A jeśli dostajemy
NIGEL MANSELL ŻEGNA WILLIAMSA I IDZIE DO FERRARI - SZCZYT NIBEMBEŃSTWA, OBŁUDY I BÓLU TYŁKA - PART 3
Jest przerwa w mundialu więc znalałem chwilkę by kontynuować serię poświęconą szkalowaniu wąsatego oponiarza swojej generacji. Zapraszam do czytania zainteresowanych ( ͡°͜ʖ͡°)
'ZWYCIĘSTWO INTELIGENCJI NAD GŁUPOTĄ' - NIGEL UCIEKA
@MatthewDuchovny: Po tym jak mówi i wygląda wydaje mi się że za często zagląda do kieliszka. Kiedyś bardziej opisowo przedstawiał sytuacje na boisku, teraz "rzuca hasła" jakby bał się, że za bardzo popłynie.
@masur1: Krolestwo Niderlandów składa się nie tylko z Holandii leżącej w Europie ale także między innymi z Curacao, Aruby czy Sint Maarten - Karaiby. Na legalu przenoszą się do części Europejskiej.
Jak skończyłem w poprzednim wpisie po roku zostałem szefem ekipy i "prawą ręką" szefa. Zwłaszcza jeden pracownik miał z tym problem, bo jak to tak żeby młody mu mówił co ma robić. A jednocześnie nie potrafił sobie radzić z problemami ani podejmować decyzji. Taki typ człowieka. W każdej firmie musi być ktoś toksyczny. Chociaż ja zawsze byłem wyluzowany. Nawet śmieszyło mnie to, że gdy nie patrzyłem potrafił np podejść do ściany, którą murowałem i próbować ją jakoś przepchnąć. Ale z Gigim (szef) dobrze mi się pracowało chociaż nie zawsze było to łatwe. On nie zna słowa "problem", wszystko jest proste. Nieraz się zdarzało np zacząć ręcznie lać strop w piątek o 17 we dwóch xD
Jeździliśmy razem na targi, na wyceny budów, bardzo polegał na moim zdaniu. Pamiętam jak kiedyś przywiózł mnie na nową "budowę" i kazał przestawić drewniany dom w całości. Na pytanie jak odpowiedział, że coś wymyślę. I faktycznie wymyśliłem, przesunąłem ten trochę zgniły dom. Te kilkanaście metrów jeszcze nie było problemem a obrócenie go o 90°. Nie były to najlepsze lata dla budowlanki tutaj, dlatego też nie był skłonny do płacenia więcej za bardzo. Za to można było korzystać z innych rzeczy. Koparka, Manitou, wywrotki, materiały itp wszystko mogło być brane po pracy za darmo. To był bardzo dobry układ. Nie daje podwyżki ale odbijam to sobie z dużą nawiązką na fuchach.
A poza pracą zacząłem się zderzać z francuską biurokracją. Prawie każdego dnia było coś w skrzynce do uzupełnienia i odesłania. Trzeba się narodzić na nowo. To zdrowotne, to emerytura, to jakieś zwiazki, to znowu to samo co już było (kij
Zasady: Tym razem ocenimy żyjących aktorów. W ankietach głosujemy na najlepszego naszym zdaniem aktora, uwzględniając całokształt jego kariery. Głosowania trwają nie krócej niż 24 godziny.