Witam wszystkich! Mirki jest sprawa, wróciłem dzisiaj na swoim pro jak co dzień z roboty i pomyślałem że wezmę się w końcu za te luzy z którymi wszyscy się borykamy. Jakież było moje zdziwienie kiedy po odkręceniu śruby mocującej ten metalowy zatrzask spadł na ziemię, ten czop w środku równiutko ścięty z obu stron! Nie wiem jakim cudem dojechałem do domu i się nie zabiłem, w ogóle cholera wie jak długo tak