Chciałem tylko powiedzieć, że wyprowadzam się do 30 września :) Znalazłem już pracę niedaleko nowego miejsca zamieszkania, muszę jedynie pójść na badania i jestem przyjęty. Boję się, oczywiście że się boję np. czy matka będzie odwalać sceny gdy będę pakował swoje rzeczy. Matka już się domyśliła, zaczyna dogadywać "aa samemu to tak ciężko" i tym podobne, niby grzecznie wypytuje a wiem dobrze, że zbiera informacje. Pamiętam o głównej zasadzie - zerwać kontakt.
@epigraf: Spalone mosty, to najlepszy sposób na start w dorosłość. Pod żadnym pozorem nie ujawniaj adresu pod który się przenosisz, dobrze by było również zmienić numer telefonu. Na początek można dokupić druga kartę i tym znajomym z którymi będziesz dalej chciał utrzymywać kontakt dać ten nowy numer. A po pewnym czasie pierwsza kartę wyłączyć/zablokować/wyrzucić.
Jakaś bliżej nieustalona koleżanka z mojego korpo wyleciała niedawno na zbity pysk. Od października wszyscy pracujemy z domu i jej przełożony poprosił ją by wpadła do biura. Okazało sie, że od 3 miesięcy siedziała w Meksyku xDD Inny gość był jeszcze lepszy, poleciał sobie na Maltę i nie dość, że znalazł tam inną pracę, to jeszcze w naszym oddziale XD W efekcie korpo chce mieć nas bardziej na oku i jedna polska
@macan: i jaka to samobójcza walka jak straty były stosunkowo niewielkie, a Niemców zginęło tam parę razy więcej mimo przewagi. Jakby tak wyglądały staty innych bitew wojny obronnej to nie byłoby źle.
Właśnie schodzę z nocki w #pracbaza i rozpoczynam 30 dni urlopu (。◕‿‿◕。) A jakby szczęścia było mi mało to na wyjściu wyhaczył mnie szef i powiadomił że po powrocie z wolnego podpiszemy kwit z awansem i podwyżką ʕ•ᴥ•ʔ Czy tydzień może zacząć się lepiej? 乁(♥ʖ̯♥)ㄏ
Siedzę w robocie na nocnej zmianie i coś mnie tknęło, żeby wyszukać na Facebooku mojego starego (trzeźwego). Nie widziałam go od 20 lat, wspomnienia o nim mam dość mgliste i głównie nieprzyjemne. Jaki to jest szok, zobaczyć swojego ojca po 20 latach. No moz e po 10 bo kiedyś już go szukałam na naszej klasie czy innym portalu społecznościowym. Gdybym minęła go na ulicy pewnie bym go nie poznała, jedyne co nie
@Nagietek2020: ja skontaktowalem sie z moją matką to jakis szesnastu latach po tym jak zostawila mojego ojca dla jakiegos gacha i z nim uciekla, nie mialem z nia nic kontaktu ale po tych latach znalazlem ją na facebooku i powiem tak... nie warto bylo...
@PoIand: już widzę, że mamy absolutnie różne podejście do życia i rodziny ale wyjaśnie. To tak jak mówienie dziecku, żeby jadło obiad bo dzieci w Afryce umieraja z głodu. No fakt, umieraja ale czy ja zjem obiad czy nie im raczej nie pomoże. Przykro mi, że są ludzie, którzy stracili rodziców ale nijak ma się to do mnie. Ja od zawsze wychodzę z założenia, że nie jestem nikomu nic winna
@Wewnetrzny_Recenzent: Dziękuję za współczucie, jednak uważam że nie masz czego współczuć, bo sam nie popieram tych rzeczy. Ale bycie wykopkiem = byciem zajadłym. Zauważ że ten portal gloryfikuje radykalność. Gloryfikuje brak jakiegokolwiek sacrum, w imie rozrywki. Sam pewnie się z tym spotkałeś. Czym radykalniej tym lepiej. Ktoś umarł i nagranie wyciekło do sieci - trzeba zrobić chlew. Talibowie zajmowali afganistan - musiały się znaleść osoby "robiące super żarty" o donoszeniu
@Graner gdy miałem 10 lat mój najlepszy kumpel przeprowadził się do Australii. W dniu jego wylotu rano bawiliśmy się na podwórku, potem zaprosił mnie jeszcze na chwilę do siebie. Pamiętam że wszędzie stały pudła i kartony. Wychodząc od niego wiedziałem że to "ostatni raz" i było mi bardzo smutno ( ͡°ʖ̯͡°)
Zakonczylisny swoje dzialania, wracamy do bazy. Nasz nocny teren dzialan polozony byl od niej okolo 6km na wschod. Na tym odcinku uczestniczyl pluton skladajacy sie z 4 zastepow - kazdy w obsadzie 5 osobowej + samochód dowodzenia i łącznosci (zdj nr 2).
o godzinie 6:00 zakonczylismy sluzbe i udalismy sie do bazy. Noc przebiegla spokojnie, teren pozaru byl nadzorowany z oddali przez lorentki, nie wystapily nowe ogniska na wypalonym terenie. Noc byla bardzo ciepla i fajnie bylo spedzic ja pod golym niebem Zmiana przyjmujaca podmienia nas na stanowiskach, a my mielismy docelowo czas do godziny 18 na odpoczynek - zachowujac ciagly stan gotowosci do wyjazdu w razie takiej koniecznosci. Zdjecie czekajacych zespolow zmieniajacych nas nad ranem w komentarzu. Po powrocie do bazy kazdy zastep musial przejsc przez odprawe (zglosic ewentualne uwagi) oraz przez lekarza i krotki wywiad medyczny. Te punkty sa powtarzane dla kazdego zastepu wracajacego z akcji przez caly okres misji. Kolejna sluzbe zaczynamy o godzinie 18:00 czasu lokalnego, zadania i dyspozycje beda omawiane na zbiorce
Dzień 1 godzina 22:45 (czas lokalny 23:45) Podsumowanie dnia pierwszego i działań na miejscu:
Nasze cele na dzień dzisiejszy polegały na zakwaterowaniu w bazie, przyjęciu wozów i sprzętu od swoich kolegów, sprawdzeniu kompletnosci oraz informacji zwiazanych z ewentualnymi usterkami lub brakami. Planowo bylo poswiecenie na to 30-60 minut, lacznie ze zbiciem piony, rozmową i zebraniem wywiadu o informacjach najbardziej nam przydatnych od kolegow ktorzy spedzili tu 2 tygodnie.
Boję się, oczywiście że się boję np. czy matka będzie odwalać sceny gdy będę pakował swoje rzeczy. Matka już się domyśliła, zaczyna dogadywać "aa samemu to tak ciężko" i tym podobne, niby grzecznie wypytuje a wiem dobrze, że zbiera informacje.
Pamiętam o głównej zasadzie - zerwać kontakt.
Pod żadnym pozorem nie ujawniaj adresu pod który się przenosisz, dobrze by było również zmienić numer telefonu. Na początek można dokupić druga kartę i tym znajomym z którymi będziesz dalej chciał utrzymywać kontakt dać ten nowy numer. A po pewnym czasie pierwsza kartę wyłączyć/zablokować/wyrzucić.
@Wiskoler_double to troll czy sarkazm?