Ja #!$%@?...
Wstawiłem ogłoszenie na olx... w ciągu 5 minut 3 wiadomości od zjebow, wyludzaczy i oszustow...
Co sie #!$%@? tu dzieje...
Wstawiłem ogłoszenie na olx... w ciągu 5 minut 3 wiadomości od zjebow, wyludzaczy i oszustow...
Co sie #!$%@? tu dzieje...
Mireczki mam pytanie do ludzi mieszkających w domach jednorodzinnych. Otóż znalazłem super dom jednorodzinny pod Krakowem, ale stoi on tuż przy drodze powiatowej. Niby jest tam ograniczenie do 50, ale wszyscy jeżdżą szybciej. Dom nie stoi przy samej drodze, jest odsunięty jakieś 30 m, plus jest od strony drogi postawiony 2 metrowy mur. Dom jest w stanie deweloperskim, więc jeszcze nie ma żadnych roślin które by coś wygłuszyły (docelowo mur ma być obsadzony i ma być tam "zielona ściana"). Byłem tam w godzinach szczytu i przejeżdżające auta są dosyć wkurzające. W domu ich prawie nie słychać, ale już na ogrodzie owszem. Z jednej strony przy tej ulicy stoi wiele domów, niektóre o wiele bliżej i jakoś ludzie żyją, ale z drugiej człowiek się wyprowadza na wieś nie po to, żeby się stresować samochodami. A może jestem zbyt wybredny? Ta ulica nie jest jakaś super ruchliwa, ale jednak wszyscy okoliczni mieszkańcy nią jeżdżą do Krakowa i z powrotem. Są momenty, że samochody jeżdżą jeden za drugim, a są takie, że przez kilkanaście minut nic nie jedzie. Różowa jest napalona na ten dom i już chce podpisywać umowę (zresztą za nami jest już kolejka chętnych), a ja się boję, że będziemy żałować. Z drugiej strony przy tych wszystkich drogach stoją domy dosyć blisko, nie raz z oknami 2 m od jezdni i jakoś ludzie tak mieszkają.
Mieszka ktoś z Was przy takiej wiejskiej dość popularnej drodze? Da się od tego hałasu odgrodzić roślinami? A może po jakimś czasie się człowiek przyzwyczaja i nie słyszy drogi?
Wiem, że do pociągów i samolotów idzie się przyzwyczaić bo mieszkałem w takich miejscach, ale te samochody mi się wydają bardziej wkurzające.
#
Przy Twoich 30m i murze to bym sie niczym nie przejmował