Na wszystkich szczeblach edukacji było wiele osób cichych i introwerycznych, ale i tak nie chcieli utrzymywać znajomości ze mną, tylko woleli z tymi bardziej ekstrawertycznymi i tworzyły się takie zróżnicowane pod tym względem grupki. Ja zawsze byłem po za tymi wszystkimi grupami. Zawsze na uboczu, siadali ze mną w ławce tylko wtedy gdy nie bylo innych miejsc, a na przerwach podpierałem ściany pod klasą w których były zajęcia. I tak cały okres
outism
outism