gardze polakami co pojechali do niemiec, wzieli żone polke, urodziło im sie dziecko tam i uczą go tylko niemieckiego. mam taka sytuacje w rodzinie :/ dzieciak mial komunie, pojechala rodzina z polski i nawet nie mozna bylo sobie z nim pogadać bo ono tylko świergocze jak szwab
@lubel: bez przesady, dziecko 10 lat, i taka bariera komunikacyjna bo rodzicom wydaje sie ze mieszkajac w niemczech sa lepsi od reszty polaków? na dobra sprawe to dziecko sporo traci, bo znajac dwa jezyki perfect moze to wykorzystac pozniej w karierze, a tu #!$%@?.
Pewien żydowski chłopiec uwielbiał czytać książki, przeczytał już każda którą miał w domu i w bibliotece. Pewnego dnia zapytał w księgarni czy mają książkę której wcześniej nie czytał. Stary pracownik wyjął stara, zakurzoną książkę spod lady zatytułowaną ŚMIERĆ i powiedział że może mu ją sprzedać za 10 szekli, ale chłopiec nie może nigdy otworzyć jej na ostatniej stronie. Chłopiec kupił ją i przeczytał, bardzo mu się podobała, jednak był bardzo ciekaw co
Mirki, taka sytuacja. Jechalem ze Szwecji do Olsztyna i wywalilem sie TIRem na zakrecie. Moja wina, niedostosowana predkosc. Niestety zdolnosc kredytowa wykorzystana na maksa, zrobilem juz remont i mam dlug na okolo 50000€. Splacilem chwilowka, ale tylko na pare dni. Moje pytanie, co robic?
Od czasu do czasu zdarzy mi się parkować u dziewczyny pod blokiem. Samochód bardzo charakterystyczny wiec doskonale wiedza kiedy i gdzie go zostawiam. Chyba kogoś boli dupa. Osiedle niestety nie jest monitorowane. Co powinienem zrobić w tej sytuacji?
Krew się w człowieku gotuje.. Wczoraj jechałem samochodem z Bydgoszczy w kierunku Konina, około 10 km od miejscowosci Radziejów zabrałem na stopa człowieka. Pan 54 lata, trzeźwy, w ubraniu roboczym, ale zadbany i czysty. Może nie pachniał jak łąka ale to zrozumiałe w świetle wydarzeń, które zaraz przestawię: Otóż ten Pan pojechał rano busem pracowniczym do Inowrocławia z Radziejowa (okolo 50 km). Na miejscu szef powiedział, że od dziś pracują z nimi
#anonimowemirkowyznania Dzisiaj doszło do mnie, że dałem się ostro wydymać. Bardzo ostro. Na grube pieniądze. Najgorzej, że te grube pieniądze teraz wiszę skarbówce. Absolutnie nie wiem co robić, od rana jestem strzępkiem nerwów. Może ktoś z #prawo albo #ksiegowosc będzie mi w stanie coś doradzić, abym nie trafił do więzienia. Dzisiaj na jaw wyszło, że biuro rachunkowe, które wynająłem i dostało pełnomocnictwo nie płaciło podatku VAT, a mało tego złożyło deklarację o
@AnonimoweMirkoWyznania: opcja czynnego żalu uchroni przed najgorszym, czyli więzieniem/potężną karą. Rozłożenie zobowiązań na większy okres czasu też nie jest niemożliwe, ale do ogarnięcia tego burdelu będziesz potrzebował pomocy wykwalifikowanego księgowego i prawnika w jednym. Jakieś biuro? W każdym razie pierwszą kasę odłóż nie na podatki a na speca, który pomoże ci wyjść z tego w miarę bezboleśnie.
Żeby odzyskać kasę, nie wystarczy policja. Czeka cię sprawa cywilna, chyba że biuro będzie
#rozowepaski