Rozmawiałem ze znajomymi wysłali mi zdjęcia swojego nowego mieszkania które niedawno skończyli wykańczać i meblować i opowiadają o pierwszych wrażeniach rodzicielstwa gdyż od pewnego czasu są szczęśliwymi choć jak się okazuje niewyspanymi rodzicami a ja im wysłałem zdjęcie modelika samochodu marki opel corsa który kupiłem a który jest troszkę podobny do mojego samochodu marki opel corsa którym jeżdżę i mówili że też fajnie
Jestem w etapie randkowania, więc sobie trochę analizuję zachowania ludzkie (i swoje i facetów). I tak doszłam do wniosku, że ludzie bardzo szybko się nudzą. Nie mają jakieś takiej chęci do próbowania, postarania się. Problem pojawia się już na etapie pisania. Nie oczekuje poematów, ale trochę ciężko jest czuć odpowiedzialności za całą rozmowę. I odpisywanie "ok", "tak", "no w sumie nic" jest naprawdę jak postawienie muru. Na spotkaniach wcale nie jest lepiej.
@ziel_9: Chyba ludzie już są wypaleni. Nadmiar tych pozornych opcji albo brak ogólnego powodzenia prowadzi do fatalnych doświadczeń. Jak się ma do czynienia z tymi różnymi sytuacjami i sposobem traktowania, to jak przez dłuższy czas jesteśmy na to eksponowani to zaczynamy się coraz bardziej dystansować (mniej lub bardziej świadomie) i popadać w marazm. Zaczyna się nowa znajomość to wchodzi się w przeświadczeniu, że to najpewniej nie wypali.
@Sinuhe_95: Nie wiem, tutaj pewnie obstawiałbym, że powody są wielorakie, w różnym stopniu dotykające różnych osób. Aplikacje randkowe pewnie jakieś swoje miejsce mają, bo z jednej strony dają dostęp do globalnego, nazwijmy to już tak brzydko, rynku, tylko no właśnie - nie każdy tam się odnajduje za dobrze (znowu z różnych powodów). Co do natury to chyba nadal pozostaję optymistą, że aż takiej złej to większość ludzi nie ma. Większość
w zawodowym, w uczuciowym, w towarzyskim, w samorealizacji - nie ma ani jednego o którym mógłbym powiedzieć że jest udany, a niektóre to totalna klęska
źródło: temp_file6026126711596595172
Pobierz