Widzisz ogłoszenie o pracę na urzędniczym stanowisku za kwotę 5x lub 10x niższą wynagrodzenia miesięcznego? Np inżynier czegoś tam za 3000zł brutto?
Już tłumaczę.
Jest to oferta przygotowana pod konkretną osobę. Nikt się na takie coś zwykle nie zgłosi, skoro w innym miejscu z pocalowaniem ręki dostanie na start 5x tyle.
Ale jak już zgłosi się ta "wybrana" osoba to uwaga... po trzech miesiącach okresu próbnego stawka wynagrodzenia to nie 2600zł na rękę a np już godne 12000zł na rękę.
Dlaczego o tym piszę? Bo wielokrotnie widziałem znaleziska o tej tematyce, że wojsko czy inny urząd szuka frajera za 1700zł netto.
Już tłumaczę.
Jest to oferta przygotowana pod konkretną osobę. Nikt się na takie coś zwykle nie zgłosi, skoro w innym miejscu z pocalowaniem ręki dostanie na start 5x tyle.
Ale jak już zgłosi się ta "wybrana" osoba to uwaga... po trzech miesiącach okresu próbnego stawka wynagrodzenia to nie 2600zł na rękę a np już godne 12000zł na rękę.
Dlaczego o tym piszę? Bo wielokrotnie widziałem znaleziska o tej tematyce, że wojsko czy inny urząd szuka frajera za 1700zł netto.
A ja znam, mam w rodzinie dziecko z downem i gdybym był kobieta i dowiedział się, że takie urodzę, to nawet przez sekundę bym się nie zastanawiał czy zrobić aborcję. Tylko bym