@Palexpres: Mam pytanko. Nie wstyd wam tak trochę promować coś co klepie? Wiem, że niby jest 18+, ale i ja i wy doskonale wiecie, że ilość THC w całej butelce jest całkiem spora. W sumie na tyle duża, że powali na wiele godzin kogoś niewtajemniczonego, kto może to walnąć na hejnał, a w sumie może doprowadzić do całkiem niezłej i długotrwałej odklejki. Tak, oczywiście wiem że na butelce jest napisane,
@programista15cm : Chodzi tylko o informację w przeliczeniu na np.100ml wiesz? Nie o ceny w ogóle xD Piwniczniaki, co mają swoje sklepy i czytają ten wpis, mogą uniknąć takiej samej sytuacji i to jest cel wpisu nr 1. Śmiem stwierdzić, że problem dotyczy z 70% sklepów internetowych.
Jako że jest już po 3 w nocy to odzwiedził was... żałobny Pepe Smoker. Zaplusuj, jeśli chcesz uczcić pamięć świętego tagu oraz poprzedniego wykopu. Zaplusuj jeśli jest ci smutno z powodu ich odejścia.. #pepesmoker #nocnazmiana #przegryw #samotnosc #wykop
@Van-der-Ledre: Nie masz wrażenia, że po wielkiej wrzawie z pierwszych godzin dzaiałania nowego Wykopu, społeczność jest jakby mniej aktywna? Nie mówię tu tylko o świętym tagu, ale ogólnie. Sam nie udzielałem się często, ale lubiłem wejść na te kilka tagów, które obserwuję i poczytać głupoty. Teraz jest tak, nie wiem, pusto? Większa aktywność jest jedynie w wątkach, gdzie ludzie testują wydolność Wykopu oraz cierpliwość moderacji.
dla każdego chłopa czeka druga połówka. Tak. Blackpill to bujda. każdy ma szansę na związek tylko nie wszyscy z płodnymi 18 letnimi julkami tak jakby chcieli.. niektórzy zwiąża się z mniej atrakcyjną 25 latką, inny z 35 letnią samotną matką, a ktoś jeszcze inny ze starszą wdową.. jest oczywiście też szansa na Azjatki które kochają polskich mężczyzn itd itd, dla każdego jest nadzieja. nie wierzcie we wszystko co piszą tu na tagach!
@Vedar: Sam sobie zaprzeczasz. Najpierw piszesz o jakiejś drugiej połówce ( chyba w lodowce), a potem wymieniasz jako przykład 35 babę z bombelkiem - to zadna połówka, tylko zimna, chłodna kalkulacja: Ja dam beciakowi złudzenia miłości, a on będzie utrzymywal mnie i Brajanka. A jak tylko zacznie fikać, to kopne go w dupe.
W nowy rok wchodzimy wymęczeni, wykończeni poprzednimi. Wykończeni latami wegetacji, samotności, cierpienia. My wiemy, że ten rok jest zbędny, bo jedyne co może on przynieść to kolejne pokłady cierpienia lub po prostu nic. Nic się nie zmienia. Nowy rok, ale nic nie zajdzie nowego. Nie znajdziemy partnerek, nie przestanemy być samotni, nie staniemy się szczęśliwi, nie unikniemy zbędnego cierpienia. Wczoraj był gehenniczy wieczór dla większości przegrywów.
@Van-der-Ledre: Ale co tak naprawdę dało by szczęście? Ja dużo o tym myślę i wiem że nie da różowa szczęścia że to kolejna ułuda, wciągająca w kołowrót ponurego życia jeszcze bardziej. Poza tym widzi się przecież tych co mają rodziny oni często są alkoholikami, zajechani, przemęczeni, ledwo zipią. Ja wiem że szczęście dała by mi w jakiś sposób izolacja szczególnego rodzaju, przede wszystkim od rodziny no i bardzo mało musiał
#anonimowemirkowyznania Rodzice zniszczyli mi zdrowie. Od małego nie chodzili ze mną do lekarzy. Leczyli syropami z cebuli, szpikowali antybiotykami bez konsultant lekarskiej. Jak zachorowałem chodzili po znajomych i sąsiadach, żeby zdobyć antybiotyk. Palili ogromne ilości papierosów. Rzecz jasna przy mnie. Nabawiłem się astmy nabytej. Jednak najgorzej, że nie chodzili ze mną do dentysty. Nie dbali o higienę zębów. W podstawówce sam kupiłem szczoteczkę i pastę. Oni byli bezzębni, twierdzili, że to...genetyczne. Chodzili z czarnymi kikutami. Twierdzili, że chodzenie do dentysty jest niezdrowe. Jak im puchły dziąsła to robili jakieś napary ziołowe z szałwi i brali ogromne ilości tabletek przeciwbólowych. Jako nastolatek po raz pierwszy w życiu poszedłem do dentysty, a właściwie trzech w krótkim odstępie czasu. Miałem sporo zębów do leczenia. Po pierwszych wizytach uciekałem i już więcej nie wracałem. Lekarze dentyści dosłownie krzyczeli na mnie, że mam bardzo zaniedbane zeby, że pewnie ich nie myję. Było mi cholernie przykro, bo od podstawówki myłem zęby dwa razy dziennie. Pewnie robiłem to niepoprawnie, bo nikt nigdy nie pokazał mi jak to robić prawidłowo. W dodatku nigdy nie miałem ściąganego kamienia nazębnego, a rodzice pakowali we mnie bardzo dużo słodkich rzeczy, mocno słodzone kompoty, herbaty, wypieki matki, które z perspektywy czasu wspominam jako przesłodzone ciasto. Nieleczone zęby zaczęły wypadać. W wieku 22 lat nie miałem już 6 zębów. Chciałem z tego powodu odebrać sobie życie. Wyglądałem jak patus, w dodatku nigdzie nie otrzymałem pomocy, tylko krzyk i obrażanie ze strony dentystów. W wieku 24 lat przełamałem się, żeby pousuwać szczątki tego, co wypadło. Oczywiście po raz kolejny usłyszałem, że mam zaniedbane zęby, ale chociaż to usunęli. Zrobiłem protezę częściową na NFZ. Oczywiście źle dobrali. Ostatecznie wylądowałem bez zębów. Nigdzie nie mogłem znaleźć pracy, wystarczy że się odezwałem i nagle pracodawcy przestali brać mnie pod uwagę. Tak naprawdę zacząłem pracować dopiero w czasie pandemii, maseczki ukryły mój największy kompleks. Zarabiałem niewiele, ale odkładałem z tego na wyjazd za granicę. Po pandemii pojechałem do Holandii. Wróciłem ze sporą ilością gotówki, zrobiłem implanty. Dopiero teraz czuję że żyję. Zapisałem się na studia zaoczne, mam dobrą pracę, ale fakt, że tego wszystkiego mógłbym uniknąć gdyby rodzice byli odpowiedzialni i gdyby dentyści nie krzyczeli na mnie, tylko zaczęli leczyć to, co zostało byłoby inaczej. Jeżeli jesteście dentystami, weźcie proszę pod uwagę, że trafią wam się pacjenci tacy jak ja. Z trudnych domów. Łatwo jest upokarzać kogoś nie znając jego historii. Niestety nie każdy miał w dzieciństwie dostęp do lekarza. Polacy burza się, że w Szwecji zabierają dzieci z byle powodu. Zabiraja właśnie w takich powodów i czasem chciałbym być z cywilizowanego kraju. Przynajmniej miałbym leczenie jak się należy i zaoszczędziłbym mnóstwo pieniędzy, które wydałem na implanty. #zalesie #przegryw #stomatologia
@AnonimoweMirkoWyznania: eh... wiejscy dentyści - kowale ( ͡°ʖ̯͡°) Bardzo Ci współczuję Mireczku, niestety wiele osób ma podobną sytuację "zębową" i jako młodzi ludzie wchodzą w życie z koniecznością wydania kilkunastu-kilkudziesięciu tysięcy złotych, aby móc normalnie żyć.
RóżowySzejk: Też tego nie rozumiem. No i co takiemu dentyście przyjdzie z tego jak wywyższy się? Mojego brata tak zniechęcili do chodzenia do stomatologów. No chłop nie dbał o zęby, sam o tym wiedział, ale nie potrafił wyrobić w sobie dyscypliny codziennego mycia zębów. Na uj dentystka jak widziała jego zęby to musiała dawać mu wykład, że brzydkie są. Jak ktoś idzie, np. na robotę do czyjegoś mieszkania to nie komentuje
List od zbanowanego @Levander ============================================== Witam, ponownie. Z tej strony znów Levadner. Po mojej ostatniej wiadomości brak jakichkolwiek odpowiedzi ze strony moderacji, czy też @a_s która jest cały czas aktywna. Za to otrzymałem kolejne 2 prośby o ocenę pomocy, pomimo że żadnej nie otrzymałem. Jest to obraza ludzkiej inteligencji, takie postępowanie. Prawdopodobnie, konto jest spisane na straty. Kiedyś pisałem wam, że najbardziej w życiu nie znoszę jego losowości. Dobrze wiemy, że na większość najważniejszych jego elementów nie mamy wpływu. Tak i jest tym razem, w tym przypadku. Przejęcie mojego konta, przez rumuna, było czysto przypadkowe. Tamtej nocy też kilka/naście innych zostało przejętych. Przez ten właśnie przypadek, całe moje 10 miesięcy spędzonych tutaj pójdzie do śmietnika.
Dziś wysyłam ostatnią wiadomość do moderacji. Jeśli nie poskutkuje, nie martwcie się, jeśli znikną moje wpisy/komentarze. Unicestwię bowiem całkowicie moje konto i wszystko, co było z nim związane. By w przyszłości nie mieć, że tak powiem "nieprzyjemności". Bardzo szkoda, ale innej możliwości nie ma. Zachowanie moderacji jest skandaliczne. Ich ignorancja i ślepota na argumenty pokazuje, z kim/czym mamy do czynienia. Ban "do wyjaśnienia" jest jedynie pretekstem do pozbywania się określonych kont. Obserwując trochę społeczności, w których się udzielałem, widzę, że się one skurczyły. Właśnie z powodu zbanowania dużej ilości osób, w taki sam sposób, jak i
List od zbanowanego @Levander ============================================== Witajcie, z tej strony Levander. To będzie długi, acz treściwy wpis... Minął ponad miesiąc, od kiedy za sprawą moderacji nie mogę już z wami tu przebywać. Odebrano mi więc jedyne źródło kontaktu/wsparcia podobnych mi osób. Od kiedy moje "okno na świat" w postaci mojego konta zostało zamknięte, nic się nie zmieniło (na lepsze). Nadal jestem samotny, nadal niezbyt chce mi się egzystować. Pogłębiłem jedynie swoją wewnętrzną pustkę, nie mam bowiem już z kim dzielić się swoimi przeżyciami, problemami czy przemyśleniami.
Zapytacie pewnie, jak do tego doszło. Otóż była to październikowa noc. Przeglądałem wykop, oglądając serial. Nagle wyrzuciło mnie z konta. Zalogowałem się ponownie, z początku było wszystko ok, później dopiero chcąc komuś odpowiedzieć zauważyłem, iż dostałem bana - perma. Wyrok był dla mnie jasny, rumun przejął konto i użył, jak się później okazało do wypromowania pewnej nieodpowiedniej treści. Czytałem tu, że inni dostawali permy za plusowanie rumuna. To nie w moim przypadku, ja bowiem rumuna nie plusowałem od dość dawna, pomimo że byłem przez niego wołany. Tej samej nocy wysłałem wiadomość do moderacji, z tym że moje konto prawdopodobnie zostało przejęte. I tu zaczyna się jazda bez trzymanki. Z początku szło dobrze. Pisali, bym pozmieniał hasła, wprowadził weryfikację itd. Poprosili o dane, by odblokować konto. Wysłałem. Odpowiedź brzmiała: " W tej chwili nie jesteśmy w stanie odblokować twojego konta". Potem nastąpiła wymiana na ten moment ponad 25 wiadomości. Drążyłem, pisałem, argumentowałem. Wersja za co jest ban, była przez moderację 3 razy zmieniana. Najpierw to co wyżej, później że nie są w stanie zweryfikować wiarygodności mojego zgłoszenia, na koniec o promowanie nieodpowiedniej treści. Odniosłem się do tego, że nie jestem odpowiedzialny za to, co ktoś robił po włamaniu się na konto, które zresztą już odzyskałem. Od wtedy odpowiedzi brak. Ignorują moje wiadomości, za to przesyłają prośbę o opinię ich "pomocy". Jest to kpina. To tak jakby zamykać do więzienia ofiarę włamania/kradzieży. Kolejnym miejscem, gdzie moderacja stwierdziła za co faktycznie jest mój ban jest tutaj