Starasz się błysnąć, ale coś nie idzie...
Grecy już radzą sobie bez euro. Na północy kraju płacą... bułgarską walutą.
W północnej Grecji coraz częściej właściciele sklepów, hoteli i tawern przyjmują zapłatę w bułgarskich lewach - pisze bułgarski dziennik "24 czasa". Według gazety po zaostrzeniu kryzysu finansowego w Grecji praktyka się rozszerza.
z- 43
- #
- #
- #
- #
- #
To teraz ekonomisto z gimnazjum, wyobraź sobie taką sytuację:
Grecy rezygnują z Euro, wprowadzają drachme.
Jako kraj zadłużonych po uszy zaufanie do nich i chęć inwestowania w ich walutę żadna... Drachma leci na łeb na szyję... Jedyny kop jakiego dostaje lokalny biznes to, to, że produkty z danego kraju są śmiesznie tanie, ale kraj samowystarczalny nie jest a dobra importowane (choćby wysokie technologie) są niedostępne dla nikogo...
Mam też pojęcie co kształtuje wartość waluty. Na jakiej podstawie śmieszne twierdzić, że ta wspaniała "lokalna" waluta nie została by sprowadzona do parteru jeżeli chodzi o wartość?
Zapominasz, że to o czym piszesz nie ma zastosowania dla kraju, potrzebna jest waluta respektowana na rynku międzynarodowym...