Pytanie do #niebieskiepaski którzy mają dziecko/dzieci.
Czy Wasze #rozowepaski też tak narzekają na ogrom pracy i obowiązków związanych z domem i rodzicielstwem, są zmęczone 24/7, marudzą i narzekają oraz przy każdej możliwej okazji "pozbywają się" dziecka oddając je Wam lub dziadkom i jadą na zakupy/do fryzjera/do kosmetyczki/do urzędu/gdziekolwiek aby tylko uciec z domu?
U mnie wygląda to tak, że robię na 3 etaty- praca zawodowa, budowa domu, a w między czasie
A co byście zrobili gdyby wasz syn oznajmił ze chce zostać księdzem albo córka zakonnica?