lubie czsem na wejsciu do domu napisac mamie sms zeby nie przychodzila do pokoju bo z dziewczyna siedze XD i zawsze przychodzi i stoi przed drzwiami i #!$%@? hahaha a mam takie pol-przezroczyste drzwi i widze ze tak stoi jak drzewo hahaha a ja wale taką bombe z piesci w drzwi az odskakuje haha i mowie co ty myslalas ze mam dziewczyne XDDDDD mowilem ci zebys nie robila tak
@jan00shtrach: Dżizas, dopiero dzięki temu wpisowi przypomniałem sobie skąd w moim słowniku mój ulubiony tekst przy sprzątaniu - "Pronto, co każdy brud posprzonto" xD
#anonimowemirkowyznania Mirasy, sam już nie wiem czy dobrze zrobiłem czy źle. Może wy pomożecie mi to ocenić obiektywniej. Otóż, mam siostrę bliźniaczkę. Oboje jesteśmy na lvl-u 21. O ile ja byłem raczej typowym #przegryw , o tyle siostra to typowa p0lka z Instagrama- posiadała chłopaków od 16 roku życia, zaraz po maturze wyprowadziła się do chłopaka, (z którym później wzięła ślub). Obecnie mieszkają sobie w mieście wojewódzkim, a ja zostalem z rodzicami na gospodarce w niewielkiej wiosce. Zawsze miałem wrażenie, że rodzice jakoś bardziej faworyzowali siostrę- zawsze pozwalali jej na więcej, za każdym razem stawali po jej stronie, kiedy ona donosiła na mnie w dzieciństwie dostawałem po dupie, kiedy ja donosiłem na nią dostawałem opierdziel, że nieładnie tak donosić nie dziewczynkę. Ale dzisiaj normalnie nie wytrzymałem, kiedy usłyszałem, że postanowili kupić jej i jej mężowi kompletne wyposażenie kuchni. Zaprosiłem ich oboje do kuchni i podliczyłem im ile wydali na nią pieniędzy.
W ciągu roku zafundowali jej wesele na ponad 130 osób, wycieczkę do Hiszpanii, laptopa, opłacili jej studia, oraz to wyposażenie kuchni. Łącznie nieco więcej niż 39 tys zł. W analogicznym okresie czasu ja sam z własnych wypłat płaciłem sobie czesne za studia oraz za dojazdy na nie, kupiłem samochód (golf trójka), spłaciłem sobie komputer i przez cały czas pracowałem sam na swoje utrzymanie, dodatkowo dokładając się im do rachunków. Zapytałem, czy nie widzą tu pewnej dysproporcji.
#anonimowemirkowyznania Dzisiaj odkrylem bardzo smutną rzecz odnośnie nałogów ( alkohol i narkotyki w sumie tez). Moj ojciec mial powazny problem z alkoholem. Trafił kiedys nawet do psychiatryka z tego powodu. Wszyscy zawsze wymagali, zeby przestał pić, #!$%@? go na wszystkie sposoby (bo sie stoczyl, przestal dbać o siebie, wyglądał jak zul). Od kilku miesiecy dzielnie walczy i odmawia alkoholu.Wrócił do normalnego życia bez flaszki dziennie. Ale co? Mimo to ani razu nie usłyszał "dobra robota tato", "doceniam, że zaczynasz dbać o rodzinę synu" albo "kocham Cię (mężu). Aż do dzisiaj. Bo zdalem sobie z tego sprawę i pogratulowalem mu oraz trzymam za niego kciuki. Nawet nie wiecie jak niezręcznie sie poczułem jak przytulił mnie i zaczął płakać jak dziecko. że w końcu ktoś docenił jego starania. Teraz mi mega głupio, że nie zauważyłem tego wcześniej. Potrzebowal wsparcia a nie ciągłych wymogów ale i tak sobie z tym poradził.. jeżeli ktoś z waszych bliskich ma problemy to wspierajcie. Bedzie to lepsze niż krzywe spojrzenia... Teraz mi jeszcze zostało przeproszenie. #alkoholizm #truestory
źródło: comment_1614323073nybBpogsU9knwVDGFla2gi.jpg
Pobierz