Wraz z #rozowypasek postanowiliśmy przygarnąć #kitku.
Wczoraj wybrałem się do Galerii Mokotów, żeby zrobić podstawową wyprawkę dla przyszłego worka na pchły. Przechadzając się alejami sklepu zoologicznego, kompletując przy okazji wszystkie potrzebne pierdoły przypadkiem zobaczyłem stoisko prowadzone przez osoby ze schroniska. Dwa szczeniaki czekające na adopcje, dwójka dorosłych kocich przyjaciół i on - mała, czarna istotka z białymi skarpetkami i krawatem.
Najchętniej przygarnąłbym całość, ale niestety na dwójkę, a już nie mówiąc o trójce kociaków w domu nie ma mowy...
Spytałem o adopcję malca. Pani z początku była nieufna, bo już kilku tak przychodziło i zaraz odchodziło. Ale przeprowadziła ze mną wywiad, zobaczyła, że faktycznie przygotowuje zapasy, pokazałem zdjęcia kota, który mieszka w moim domu rodzinnym, mój koci tatuaż i od razu zaczęła się inna rozmowa. Nie minęła godzina, a wracaliśmy już we dwójkę do domu.
Płakać mi się chciało całą podróż. Raz, że ze szczęścia, dwa ze smutku. Ocaliłem jedną istotę, ale takich istot jest na świecie tysiące. Bez domu, bez miłości, pozostawionych samych sobie.
Wczoraj wybrałem się do Galerii Mokotów, żeby zrobić podstawową wyprawkę dla przyszłego worka na pchły. Przechadzając się alejami sklepu zoologicznego, kompletując przy okazji wszystkie potrzebne pierdoły przypadkiem zobaczyłem stoisko prowadzone przez osoby ze schroniska. Dwa szczeniaki czekające na adopcje, dwójka dorosłych kocich przyjaciół i on - mała, czarna istotka z białymi skarpetkami i krawatem.
Najchętniej przygarnąłbym całość, ale niestety na dwójkę, a już nie mówiąc o trójce kociaków w domu nie ma mowy...
Spytałem o adopcję malca. Pani z początku była nieufna, bo już kilku tak przychodziło i zaraz odchodziło. Ale przeprowadziła ze mną wywiad, zobaczyła, że faktycznie przygotowuje zapasy, pokazałem zdjęcia kota, który mieszka w moim domu rodzinnym, mój koci tatuaż i od razu zaczęła się inna rozmowa. Nie minęła godzina, a wracaliśmy już we dwójkę do domu.
Płakać mi się chciało całą podróż. Raz, że ze szczęścia, dwa ze smutku. Ocaliłem jedną istotę, ale takich istot jest na świecie tysiące. Bez domu, bez miłości, pozostawionych samych sobie.
@Voyager-1: o dawno nie słuchałem!