Nie mogę dowoli ładować telefonu w szpitalu, bo nie można mieć niczego przy sobie co ma kabel i tylko możliwość ładowania jest w nocy jak odda się telefon do depozytu. No i nie mogę siedzieć cały dzień na tagu jak za starych dobrych czasów. Zaraz skończy się mój czas użytkowania, bo bateria jest już na oparach. Mam nadzieję tylko, że ten normik wrzód dostanie to na co zasługuje #przegryw
@Isolation0: tak szczerze to bawią mnie dosyć te twoje niektóre perypetie w psychiatryku, albo bardziej sposób ich opisywania, ale z drugiej strony to ci współczuję i przykro się robi na myśl o tej rzeczywistości...
@pomelobezkaca2: Bo w życiu o nic nie chodzi. Może tylko o to żeby maksymalnie zmniejszyć cierpienie (samotność, głód, zdrowie itp), w końcu i tak wszyscy zdechniemy tak samo.
Jest sobota, to oznacza czas na listę obecności, dla wszystkich przegrywających, cierpiętników i samotników bożych, pogrążonych w bólu egzystencji.. Jesteś, zapisz się. #przegryw
@uwusny_przegrywek IMO wtedy nawet gorzej bo codziennie dostajesz namacalne dowody, że czegokolwiek byś nie zrobił osoba która powinna bezwarunkowo cię kochać i kształtować na człowieka ma cię głęboko w dupie
#przegryw Wkroczylem chyba w kolejny poziom w zakonie samotnej beznadziei.. Chyba uszly ze mnie resztki wiary, zwiekszylo sie zobojetnienie.. Wypełnia mnie głownie smutek, beznadzieja, brak wiary.. glownie stalem sie negatywem, zamieniam swiatlo w ciemnosc, pozytywy w negatywy.NIe ma juz przyszlosci, przeszlosci, JEst tylko teraz. Zyje w danej chwili nie rozmyslalajac co bedzie za godzine, jutro. NIe ma to juz znaczenia. Nic juz nie ma znaczenia. Poddalem sie, daje sie unosic
@katka2017: Madrze prawisz. Teoria jednak czesto mija sie z praktyka. Samo przezycie zycia, nigdy nie bylo moim celem. Jest to marnosc, zyc tylko po to, zeby zyc? Od malego mialem jasny cel, do ktorego dazylem. NIe udalo sie, odnioslem porazke. NIe ma we mnie pogodzenia, ze zmarnowalem zycie, przegralem.. a trzymalem swoj swiety graal juz w rekach. Ani terapie, ani leki ani sport, hobby nie potrafily zmienic mojego myslenia, nie
@depresyjnydziad: Cały czas jesteś sobą - nie jesteś jedną decyzją, jednym celem, pojedynczą porażką, jesteś sumą uczuć i emocji swego umysłu i tego co z niego bierzesz by iść do nowego miejsca, a proces ten dzieje się cały czas - masz prawo nim korzystnie kierować, masz też prawo i powinieneś się zmieniać. Zresztą czy się chce czy nie zmiany postępują, wbrew nam lub za naszą zgodą, pogrążamy się, albo wyciągamy
Jak masz 35 lat i nie potrafiłeś stworzyć trwałych relacji z ludźmi albo trafiałeś na nieodpowiednie osoby. Nie masz nikogo poza rodzicami (dobrze, że są jeszcze), masz gównianą pracę, która Ciebie zżera od środka to przepadłeś. Ja już straciłem jakąkolwiek nadzieję, że będzie lepiej. Pogrąża się człowiek w swoich myślach snując jedynie plany o ostatecznym rozwiązaniu. Wycofanie społeczne gwałtownie przyśpiesza, tolerancja na stres spada, rzeczy, które sprawiały jakakolwiek radość już nie cieszą.
@MxS89x Ja to żyje, bo mama będzie smutna i pies nie będzie wiedział co się ze mną stało. A już wiem że nic z tego nie będzie, do końca życia gównopraca i samotność, nie chce tego życia.
@Felixu: Biorąc pod uwagę, że jako facet żeby dobrze p-----ć to trzeba coś sobą reprezentować wizualnie i finansowo można uznać, że osoby jebiące mają większy udział w tworzeniu PKB niż osoby niejebiące.
#przegryw