Do dzisiaj pamiętam jak mama raz zapomniała mnie zabrać ze szkoły. W szkole były juz tylko panie sprzątaczki, płakałem ale zrobiły mi mleczko i dały piernika i pocieszały, że wszystko będzie dobrze
Mnie kiedyś nie odebrano z zerówki. Ale nikt nie wpadł na pomysł, żeby zamykać i że mogłabym sobie radzić sama. Pani przedszkolanka (jedyna sensowna z całej ekipy) doprowadziła mnie do domu (jestem z małego miasteczka, każdy zna każdego). Okazało się, że moi rodzice gdzieś wybyli i mój starszy brat miał mnie odebrać, ale zapomniał, bo z drugim bratem puszczali banki mydlane na schodach. No #!$%@?.
Mirki, ale zajebiste uczucie. Tyle miłych słów co dzisiaj uslyszalem, to chyba nigdy się nie zdarzyło. Dom mojej babci stoi na ok. 63 km na trasie ultramaratonu z Krynicy przez Rytro i Piwniczna z powrotem do Krynicy. Jako iż przebywam tu na urlopie, a ostatni punkt z wodą i zarciem mieli jakieś 15 km temu, postanowiłem zrobić punkt z zimną wodą źródlana. Przy takiej temperaturze i liczbie uczestników poszło ponad 100 litrow
@draqul: zajebiste uczucie ci powiem jak ktoś obcy podaje np. wodę, wpisałeś się w historię tego ultra maratonu, będą o tobie mówić i śpiewać pieśni pochwalne ( ͡°͜ʖ͡°)
@draqul: Super zachowanie. Mowie to jako maratonczyk -- losowi ludzie niosacy pomoc na biegach sa zawsze niesamowici. Ale danie dodatkowej wody czy cukierkow to rzadkosc. Do dzis pamietam, jak 3 lata temu jakas paroletnia dziewczynka rozdawala cukierki-krówki na 40. kilometrze. To zdziala cuda.
A na ultra to jeszcze bardziej. Tam przerwy pomiedzy punktami odzywczymi to wielokrotnie wiecej niz te 5 km na maratonach. A jak biegnie sie dluzej... i jeszcze
A teraz wyobraźmy sobie zamach stanu w Polsce. 1. wybucha w środę. 2. miał wybuchnąć w poniedziałek ale jest obsuwa 3. w piątek oczywiście nie, bo weekend i wojsko przecież nie będzie pracować 4. od dwóch miesięcy wszyscy wiedzą, że jebnie bo dowodzący zamachem łazili po telewizjach i się tym chwalili ale rząd ma sondaże CBOS, że zamach nie ma poparcia w narodzie 5. CBOS myli się o 70%
@imlmpe: haha #!$%@?łeś system i przy okazji dałeś wykopkom chyba najlepszą rzecz na świecie: dowód na to, że potrzeba jedynie chęci, samozaparcia, pracy i nie poddawania sie by osiągnąć swój cel. A cała reszta to tylko racjonalizowanie sobie dlaczego się czegoś nie chce robić.
Wielkie propsy za to co zrobiłeś, mirko jest Ci wdzięczne, otworzyles ludziom narzekającym na wykop jedną rzecz: sami możecie zrobić dużo, by poprawić jakość tego miejsca.
"Studenci przyjechali, wprowadzili się do mieszkań, właściciele domostw już przeliczają swoje małe fortuny. To teraz warto pochylić nad najczęściej wymienianymi bolączkami na linii najemca-właściciel.
1. Właściciel oznajmia, że sobie wpadnie do mieszkania tak ze dwa razy w miesiącu. Guzik sobie może oznajmiać. W momencie najmu mieszkania właściciel nie może wchodzić do niego bez zgody najemcy. Pomija się tu oczywiście sytuacje typu pożar, brak opłat ze strony najemcy albo robienie z mieszkania meliny.
@KochamWroclaw: żeby o tym wiedzieć trzeba do mieszkania wejść, a według waszego opisu guzik może sobie oznajmiać. Właśnie, że może (na podstawie prawa własności w stosunku do danego lokalu). I powinno się to zaznaczyć na umowie. Może to robić np. podczas płacenia czynszu. Najemca musi jednak o tym wiedzieć, bo właściciel musi go wcześniej o tym informować. Pomijam tu notoryczne wizyty, na które nie musi się
@KochamWroclaw: Nieładnie grasz. Sam wrzuciłeś garść stwierdzeń nie popartych odniesieniami do przepisów, a od kogoś mającego inne zdanie wymagasz podstawy prawnej? Ale proszę bardzo: art. 681. kc mówi:
Do drobnych nakładów, które obciążają najemcę lokalu, należą w szczególności: drobne naprawy podłóg, drzwi i okien, malowanie ścian, podłóg oraz wewnętrznej strony drzwi wejściowych, jak również drobne naprawy instalacji i urządzeń technicznych, zapewniających korzystanie ze światła, ogrzewania lokalu, dopływu i odpływu wody.
@xyz23: dosyć łatwa wycieczka z Bali albo Lombok, łódki pływają codziennie. Miejscówki do nurkowania nie są jakieś super, ale całkiem ok. Przede wszystkim liczyłem na żółwie, i udało się je zobaczyć.
Siedze z #rozowypasek w knajpie i sie mnie nagle pyta: -Która barmanka Ci sie bardziej podoba, brunetka czy blondynka? Pewnie blondynka... -Nie, brunetka w sumie lepsza. -To czemu siedzisz tu ze mna, a nie z nia?
@Bartek2016: Działa tutaj tak zwana teoria "tego dnia". Nadchodzi bez zapowiedzi i nawet mężczyzna nie wie kiedy nadejdzie. Po prostu to do niego dociera - i to nawet nie rano gdy wstaje by rozpocząć nowy dzień, to może być w ciągu dnia, popołudniu lub wieczorem. Myśli wtedy - "To jest TEN dzień, trzeba naprawić X" i naprawia tak długo aż nie skończy.
@zarowka12: Jestem wierzący i zaśmiałem się wyśmienicie z tego obrazka, zwykły luźny żarcik w typowym humorze rysującego Andrzeja, gdzie tu jest jakiś gimboateizm i nabijanie się z księży? xD
Oburzają się pewnie ci sami, co linczowali Abelarda Gizę, bo zażartował z ludzkiej natury papieża. Ne przeginajcie napinacze co z żydów, murzynów i pedałów brechtają, ale Broń Boże z kościoła i proboszcza! Nawet moja gorliwie religijna babcia śmieje się z tego