Od 5 lat biorę tabletki. Najpierw wenlafaksyna + nasenne teraz od kwietnia już tylko nasenne czyli kwetiapina 300mg doksepin 100mg tritico xr 15mg i melatonina 5mg. Od 3 miesięcy nie przespałem całej nocy. Co rytm snu czyli ok 90 min się budzę I jestem już tym zajebiscie zmęczony bo wydaje ponad 200 pesos miesięcznie na leki które nie leczą a zwalczają objawy. W-------m się wczoraj na to i dojem je do końca
@LegatMichau: miałem zajebiste problemy ze snem, też cykliczne pobudki, czasem na siku, biorę antydepresanty i na schizo, śpię w nocy jak dzieciak. Może to kwestia źle dobranych leków?
Lekarz przepisał mi Wenlafaksynę na depresję i Trazodon na opanowanie problemów ze snem. Trochę poczytałam i już sama nie wiem. Skutków ubocznych mnóstwo, a efekty będą albo niebędą. Czy depresję da się pokonać bez leków? Czy to mrzonki i trzeba brać tabletki, bo inaczej się nie da? Wcześniej brałam citalopram, ale czułam się po nim okropnie.
Dziękuję za uczestnictwo, ja się już kładzieta i kości rozprostujeta i stąd idzieta. Pozdrawiam i życzę miłej nocy oraz powodzenia. Houk i z bogiem jak to mówił ostatni neandertalczyk z wioski apaczów.