Co wy za głupoty wypisujecie, że albo się kogoś od razu pożąda, albo nic z tego nie będzie? Większość ma oczywiście jakieś akceptowalne widełki atrakcyjności fizycznej, których spełnienie na starcie stanowi warunek konieczny, ale to, że ludzie rozpoczynają z pewnym dystansem, poznają się, dają sobie szansę, bo widzą w drugiej osobie coś fajnego, jednocześnie przymykają oko na jakieś jej słabe strony, a w międzyczasie kiełkuje uczucie i rodzi się pociąg fizyczny, to
Clermont
Clermont