Żeby nakreślić kontekst, zaczęło się od tego, że wstawiłem sobie okazję na Peppera:
https://www.pepper.pl/promocje/little-nightmares-2-ps4-xbox-za-99-zl-w-rtv-euro-agd-384968
Już na start widać, że Euro w cenie promocyjnej wystawiło 50 sztuk na PS4 i 20 sztuk na Xboxa.
Szukałem na szybko jakichś danych jak wyglądała sprzedaż PS4/PS5 do sprzedaży Xboxa One/Series w Polsce, ale nie potrafię się do tych danych (przynajmniej na szybko) dokopać.
Więc
Pierwszy sezon czy może dwa pierwsze sezony w Europie to może być oglądane (zakładając że UEFA nie wyrzuci klubów z rozgrywek krajowych i piłkarzy ze spotkań międzynarodowych, bo wtedy kibice od początku będą pomysł hejtować), ale na dłuższą metę to będzie najzwyczajniej nudne. Obecnie ludzie czekają cały sezon na playoffy LM, na losowania, na to żeby napisać, że Perez znowu posmarował i Real przeszedł dzięki sędziom, a Barcelonie to karnego za darmo dali. A teraz co będzie? Gówno. Co roku te same mecze, kluby zabetonowane w Superlidze będę miały w dupie rozgrywki krajowe (bo jedyne co im wystarczy to uniknąć spadku żeby robić hajs na lidze krajowej też).
W tym sezonie we Francji o mistrza walczy Lille, we Anglii o puchary walczy West Ham, wiele wskazuje na to, że do LM wróci Wolfsburg. W LM Porto wywaliło Juventus, w zeszłym sezonie w półfinale były RB Lipsk i Lyon. A tak to myślicie, że ktoś te kluby zaprosi do Superligi? Ale zamiast tego będziecie sobie mogli Arsenal i Tottenham, które puchary europejskie w przyszłym sezonie mogłyby sobie w telewizji oglądać co najwyżej. Arsenal jeszcze ma szansę awansu z LE co prawda, ale naprawdę mam nadzieję, że Villareal ich wyjaśni w półfinale.
Ale