W tym roku studniówka i wychowawca się mnie pyta czy idę, to ja mu mówię, że skąd, nie mam z kim i nie widzi mi się wydawać 300 złoty żeby siedzieć przy stole i patrzeć jak inni tańczą z drugimi połówkami, mówię też, że jak bym chciał się napić to bym kupił setkę i poszedł do lasu. On na to, że studniówkę ma się jedną w życiu i powinno się przyjść, żeby
@Szafraniarz: nie idz tam miras. Ten sam argument stosowaly baby x lat temu jak ja mialem studniowke. Ch*j ze jest raz w zyciu, lepiej zaoszczedzic sobie upokorzenia i przy okazji zostawic pare stow w kieszeni.
W poniedziałek prostytutka o pseudonimie Medroxy ujawniła prywatne wiadomości, które miał do niej wysłać dziennikarz Salon24.pl Marcin Dobski. - Nie komentuję fejków. Publikacjami, które naruszają moje dobra osobiste zajmują się prawnicy - skomentował Dobski.
#anonimowemirkowyznania Panowie ale tak między nami.. jak wygląda życie po 30? Mam 3 lata do 30-stki i powiem, że nie tak to sobie wyobrażałem :D Zawsze sobie myślałem, że w takim wieku to pewnie będę miał już wszystko, ustawiony i w ogóle zadowolony z życia a w rzeczywistości czuje się jakbym miał co roku 23 lata tylko z jakiegoś dziwnego powodu nie pasuje mi być zabawnym, grać w gry czy nie mieć własnego domu i dzieci. W sumie to miłe poczytać sobie na wykopie, że nie każdy wygrywa w życie i jednak mamy te same problemy np. w relacjach. To trochę uspokaja, że nie koniecznie muszę mieć milion na koncie jako 30 latek i przychodzić na spotkanie klasowe po latach z piękną żoną i gromadką dzieci. Nie żebym narzekał na życie singla bo bardzo mi to odpowiada tylko to takie dziwne uczucie, że to tak szybko zleci, już zaraz 30-stka a dopiero co nie tak dawno skończyło się studia, pierwsze doświadczenia w pracy.. nie wiem czy się martwić? Ludzie w moim wieku robią już te wszystkie poważne rzeczy. Z mojej perspektywy jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia, zobaczenia w życiu, że nie wiem czy kiedykolwiek chciałbym się w coś poważnego wiązać i być takim poważnym panem po 30-stce co siedzi tylko w domu z żoną, dziećmi i już wyrósł z chodzenia na piwo z kumplami. Inna sprawa, że nie poznałem dotąd panny, która by zawróciła w głowie a sytuacja na #tinder sprawia, że tymbardziej mam ochotę zainwestować w siebie, hobby i swoje marzenia. Znajomi ze szkoły pożenili się, porobily dzieci - może to oni faktycznie są dorośli, dojrzali i właśnie w ten sposób sa #wygryw? nie wiem. Jak jest u was? Jakie macie życie po 30, co się zmienia? Ewentualnie jak widzicie się gdy za parę lat wam stuknie 30?
Moje spostrzeżenia do tej pory: - dawniej łatwo było o znajomych i nie miałem jakoś problemów z laskami, obecnie prawie wgl znajomych a poznawanie lasek przez internet to tragedia - dawniej myślałem o ślubie, długim, romantycznym związku a teraz wiedząc jak jest trzymam się z dala od takich
@AnonimoweMirkoWyznania: jest tak samo jak bylo przed 30, czyli zle. Zmarszczki, brzuch i lysina to raczej starter pack po 40. No chyba ze zostales obdarzony najbardziej podlymi genami, wtedy na 30 bedziesz mogl sie tym pochwalic.
#anonimowemirkowyznania Murki czy mnie ominęła jakaś rewolucja społeczna? Od zawsze śmieszkowałem z tagu #przegryw, gdzie mirki żalili się że kobiety lecą tylko na wzrost, że dla chłopa poniżej 170cm to jest koniec itd. W pracy znam facetów nawet poniżej 160cm, którzy mają własne rodziny i koło przegrywu nawet nie stali.
Ostatnio koleżanka, nazwijmy ją Aga, z #korpo wróciła po macierzyńskim. Wiadomo, że każdy pytał jak tam dzieciak, prosili o zdjęcia (szczególnie inne dziewczyny). Każdy wie jakie jest poroszenie gdy kobieta urodzi. Wszystko fajnie, koleżanki oczywiście rozpływały się nad urodą młodego, aż w końcu Aga przyznała, że syn urodził się mały. Konkretnych rozmiarów nie pamiętam, ale ciągle to powtarzała jakby to jakaś ujma była. Ja powiedziałem coś w stylu, że siatkarzem pewnie nie będzie, ale tak poza tym to w czym problem. Aga odpowiedziała, że wzrost u mężczyzn jest ważny, bo kobiety nie chcą być wyższe. To jej mówię, że myślisz że niskie kobiety wyginą? Przecież sama masz 155?
@AnonimoweMirkoWyznania: tak, hipergamia p0lek przez ostatnie pokolenia rosla wykladniczo (i rosnie nadal). Dobrze, ze zdales sobie sprawe z otaczajacego nas blackpillu.
Proszę wytłumaczcie mi czemu z panie w średnim wieku,z którymi pracuje to normlanie ze ze mną gadają a moje rówieśniczki 19 letnie nawet nie odpowiadają jak się z nimi witam,albo mówią,żebym spadal. W pracy mówię dzień dobry i odpowiadają dzień dobry a jakbym spotkał babę z klasy i powiem jej cześć to ona odwraca wzrok. #przegryw #blackpill #p0lka #logikarozowychpaskow
czy zostanie raperem to słuszny sposób na wyjście z przegrywu? taki mata incel z wyglądu, a dzięki sławie ma zapewne loch pod dostatkiem. Zapraszam do dyskusji #przegryw #rap
Telewizja zauważając #przegryw i #blackpill stworzyła program który będzie tworzył nowy trend społeczny dający przyzwolenie na to by chady wymieniały się partnerkami. Wszystko po to by cała pule #p0lka zgadnialy oni. Taki chad będzie miał stado 60-70 polek i się jeszcze będzie nimi wymieniał a dla przegrywa nic.
@Mizoginus_MaximusIII: dla nikogo nie byloby korzystne zabicie chadow. Celem ich istnienia jest rozmnazanie sie. Juz lepiej wybic 80% samcow beta, ktorzy nawet nie maja cennego materialu genetycznego.
@Mizoginus_MaximusIII: rynek matrymonialny plodnych julek juz zweryfikowal przegrywow. Dla chada to, nie dla przegrywa. Julki nie chca naszych zakolackich genow.
Założyłem sobie konto jako część terapii. Mam 26 lat. W czasie studiów pękłem. Nigdy nie byłem imprezowiczem ale miałem jakichś tam kolegów i zainteresowania. Studiowałem logistykę. Nie jest to moja pasja, po prostu wybrałem taki kierunek. Inżynierkę zrobiłem i na 4 roku wszystko się zesrało. Od zawsze byłem trochę melancholijny ale w 2019 zaczął się straszny zjazd. Depresja na całego. Skończyło się na tym, że magisterki nie napisałem i rok od września 2019 do listopada 2020 siedziałem w chacie i niby „szukałem pracy”. (Pierwszy dzień w pracy byłem 2 listopada 2020) Przez ten czas depresji nie pomagało jak znajomi wrzucają zdjęcia z ślubów i porodów a ja jak mi mama nie zrobi śniadania to nic nie zjem bo po? Pandemia też robiła swoje, od stycznia 2020 miałem wymówkę, że ciężko na rynku pracy a i łatwiej było odmawiać wyjścia na miasto bo nikt nie wychodził. Parę relacji utraciłem ale na szczęście udało mi się nie stracić „Przyjaciół” których mam 2 może 3. Zacząłem brać leki od psychiatry, nie wiem czy one pomagają czy to wszystko dzięki mojej woli, że coś zacząłem zmieniać. Jedyne co zaobserwowałem to, że bez tych leków kiedy czułem się jak gówno to płakałem a od kiedy je biorę to nie płakałem ani razu a bywa że czasem czuje się podobnie źle. Byłem też u psychologa parę razy, fajny koleś ale to takie pogadanie o problemach i nic więcej. On za mnie nic nie zrobi a tania to taka porada nie jest. Teraz pracuje w spółdzielni mieszkaniowej (spółdzielnie mieszkaniowe to w ogóle jest komuna totalna, jakby tak opisać dokładnie co się tam dzieje to wszystko jest do przebudowy, cała struktura firmy jest archaiczna na maxa. Średnia wieku wiary z którą pracuje to ponad 50 lat by wyszło ale wszyscy mili i kulturka). Prace dostałem niby po znajomości bo jestem SYNEM PREZESA który zna prezesa, kolegę prezesa ale w sumie nikt się na moje stanowisko nie zgłosił. Byłem jedynym chętnym. Zarabiam 2700, bardzo mało bo mam się za inteligentnego typa. Angielski znam, ogarnięty, wyglądam nieźle, wzrost trochę lipa bo 170 cm. W czasie depresji przytyłem 6 kilo i ważę teraz 76 kilo. Masakra, nigdy nie miałem „bebzola” a teraz kilku już się na niego patrzyło.
Piszę to bo chce tu wrócić za rok i zdać relacje. Nie jestem na początku walki bo od roku wykonałem ogromną prace ale jest jeszcze dużo do zrobienia, żeby było dobrze. Na ten rok mam ambitne plany, zobaczymy co się da zrobić bo to nie jest tak, że jestem zdrowy i szczęśliwy. Cały czas są słabe dni. Często myślę o śmierci i ogólnie o tym, że to nie ma wszystko sensu.
Agepill jest brutalny. Szedłem sobie dziś do roboty i widziałem sporą liczbę młodzieży szkolnej, która wyległa na ulice. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że dla mnie jest definitywnie koniec (ang. ovER). Uderzyło mnie, że te wszystkie młode brzoskwinki niby młodzieńczym wyglądem nie odbiegają zbytnio ode mnie i wyglądamy jak rówieśnicy, ale jednak żadna z nich nie zechciałaby związku z 8-9 lat starszym (czyli 25 lvl) dziadem (pewnie żartobliwie określałyby mnie mianem boomera)
#gry #ps5 #ps4 #bekazlewactwa #heheszki #4konserwy
źródło: comment_1631389243GNZVSJEnAjU0c6rFmZy0Vv.jpg
Pobierz