@EstradaOrNada: A to wiara kosztuje? Ale jak to? Przecież Jezus powiedział: zostaw wszystko i chodź ze mną. św Franciszek wszystko rozdał i "prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogacz trafi do Królestwa Niebieskiego!". Zaraz, w nie wiara - Niebo. Chcesz sobie kupić Niebo?
Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej. - Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz. - To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance. - A, to przepraszam. Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf. - Zawsze się zastanawiałem - mówię do psa - komu kibicują centaury w czasie rodeo.
Właśnie sprawdzałem swojego maila i zdziwiła mnie wiadomość od InPostu o tytule "Twoja paczka jest w drodze". Zdziwiło mnie to ponieważ niczego ostatnio nie zamawiałem. W dodatku paczka jest od użytkownika XDDD SP. Z O.O. Ma ktoś może pomysł co to może być? xD Jak tylko dostanę paczkę to zawołam wszystkich plusujących ten wpis xD
No nie wytrzymam. Nie wiem jakieś bojkotowanie biedronki by się przydało. Co prawda z własnej woli NIGDY tam nie zaglądam, ale czasami gdzieś ciotkę czy babcię podrzucę, wejdę żeby pomóc w zakupach. Ale chyba to się skończy.
Historia z dzisiaj, w naszym małym mieście są w sumie 3 biedronki, w tym jedna która jest wielkości osiedlowego sklepiku, gdzie półki są tak blisko, że nawet nie ma koszyków takich większych, bo nie byłoby gdzie jeździć. Więc ja tą zawsze olewam jadę dalej do największej (haha...) biedronki w okolicy. To jest takie nasze trio, galeria handlowa połączona z jednej strony z biedronką, a z drugiej tesco. Zawsze przed parkingiem biedronki jest burdel i buraki pchają się pod samo wejście. Pod tesco jakoś zawsze ciut lepiej. Niemniej jednak wracając do dzisiejszej sytuacji, fajnie znalazłem miejsce, oddalone kawałek więc spoko, mniejsza szansa, że jakiś cebulak obije mi drzwiami auto. Idziemy z ciotką na te zakupy i pierwsze co, standard nie ma żadnego koszyka, więc kuzynka leci na zewnątrz, gdzie w sumie więcej koszyków z tesco niż biedronki, ale spoko. Dzisiaj sobota, sporo ludzi ma wolne, do tego traf chciał, że ni stąd zamknęli tesco (pewnie jakieś problemy natury technicznej) więc ludzi od #!$%@?, w sumie otworzone 4 kasy (z 6 to i tak dużo!), kolejki w każdej takie, że wszyscy się cisną czekając w kolejce przy tych regałach co na nich jest wszystko, począwszy od elektronarzędzi, poprzez pościel, leżaki i na końcu obrabiarka CNC, bo czemu by nie. Więc ta część sklepu zapchana tak, że przejścia nie ma, więc praktycznie 1/2 biedronki wyłączona z użytku. Co z pozostałą częścią? Cóż, ludzie przepychali się pomiędzy regałami, większość z tymi dużymi pchanymi wózkami, bo oczywiście innych nie ma. Dlaczego się przepychają? Bo to #!$%@? magazyn a nie sklep, połowa sklepu #!$%@? ludźmi a druga połowa paletami, w każdej #!$%@? alejce przynajmniej 1 paleta, tak samo jak się kończą regały to przy każdym końcu następna paleta, więc z tym #!$%@? wózkiem nie można NIGDZIE przejechać, można wjechać do sklepu, przejechać się "główną" środkową uliczką tak aby akurat stanąć na koniec tej #!$%@? kolejki do #!$%@? kasy. Nie da się przejechać wózkami więc co ludzie robią? Zostawiają te #!$%@? koszyki na środku i nie da się już NIGDZIE przejechać, trzeba brać ten #!$%@? wózek i #!$%@?ć z nim na plecach, bo inaczej w tym #!$%@? burdelu się poruszac nie da, jak tak dalej będzie to niedługo będą liany z sufitu zwisać żeby #!$%@?ć jak #!$%@? małpy po tej #!$%@? dżungli.
A nie napisałem o najważniejszej rzeczy, orangutanie naczelnym który był za mną i chciał tą pieprzoną kolejkę przepchać wózkiem chyba, po ciągle tym pieprzonym wózkiem wjeżdżał mi w dupę...
@hudi77: nie wiem czy to zarzutka czy nie, ale jestem ciekaw co będzie dalej. @hudi77 jak by ta brazylijska księżniczka zaklęta na plantacji bananów odpisała to daj znać XD
Richard Chase urodził się 23 maja 1950 roku w Santa Clara w Kalifornii. Tak jak to zazwyczaj bywa w przypadku seryjnych morderców, jego dzieciństwo nie było łatwe. Rodzice znęcali się nad nim fizycznie, a awantury były codziennością. Podobno wychowywali go w typową dla tamtych czasów dyscypliną. Richard w wieku 10 lat zabił kota i tym samym dopełnił trzeci element Triady MacDonalda (moczenie łóżka, podpalanie oraz znęcanie się nad zwierzętami – występowanie tych trzech rzeczy w młodości może być sygnałem rozwijającej się osobowości patologicznej lub antyspołecznej). Już od najmłodszych lat nadużywał alkoholu i narkotyków.
Bazarowe tłumaczenia pirackich gier w latach 90 i wczesnych 2000 to było coś. W tych czasach oryginały kosztowały nierzadko 150 zeta przy średniej krajowej wynoszącej 1500, to tak jakby dziś gra kosztowała prawie 500 zł. Piractwo było więc w zasadzie jedynym wyjściem, profesjonalnych spolszczeń na początku też nie było albo były do bardzo niewielu tytułów gier.
Wpisujemy najgorzej spolszczone gry (bazarowo) i co niektóre kwiatki
-Dark Forces II MOTS - wróczyć do gry, wylądowały (jako objectives xD), ładunki torowe, ładunki do sekwensera, wibrokarabin (concussion rifle), uderzenia pieruna (tak, pieruna xD), energetyczne ściganie (zamiast znikanie). Podobny koszmarek był w Jedi Knight II.
Tak jak obiecałem: Wincyj spod tagu #zzyciakomisugsm. Wpisy działy się jakiś czas temu i dorzucę ich więcej.
Tym razem opowiastka: Przychodzi klient 50+ z nadwagą 50+, januszowym wąsem i "zepsutym telefonem" klawiaturowym: "Mistrzuniu no nie działo! Kupiłem wczoroj i nie działo! Zrób no coś z tym!" Biorę telefon do ręki i tak od razu coś za lekki mi się wydawał. Otwieram, patrzę - baterii brak. (j)a: Gdzie Pan ma
#badaniakajbela oraz @Harold bo jako jedyny podpytywałeś co tam :) (Początek historii związanej z badaniami włoszczyzny, a następnie zbiórką na kurczaki, na blogu Słoikowo.pl
Kurczaki dzisiaj pojechały na badania. Uwierzcie mi, że znalezienie laboratorium, które było chętne pomóc w wytypowaniu badań, które należy zrobić oraz zainteresowane tematem nie było łatwe!
Po długich poszukiwaniach, wielu ofertach i rozmowach, znalazło się takie
@kajbel Róbcie kanał YT i Patronite. Myślę, że chętnych do zobaczenia kompleksowych badań wykonanych przez niezależne laboratorium nie braknie i ludzie was wesprą.
[Ojciec Rydzyk, powiązane z nim fundacje i jawność, odcinek 1333.] Sąd uznał, że Fundacja Lux Veritatis może bezkarnie przekraczać ustawowy termin na udostępnienie informacji publicznej i nie informować nas o wydłużeniu terminu jej przekazania, a my, zadając trudne pytania, powinniśmy się z tym... liczyć. ( ͡°ʖ̯͡°) Złożyliśmy skargę kasacyjną i czekamy, co powie Naczelny Sąd Administracyjny. W toku nadal mamy też kilka innych spraw z fundacjami
Mireczki spod tagu #komputery... pamiętacie jeszcze miesięcznik "Chip", zajmujący się tematyką informatyczną oraz nowymi technologiami? Magazyn ten nie już co prawda drukowany od 2017 roku, jednak nadal w pewien sposób wywiera pozytywny wpływ, tyle że już nie na szeroko pojęty światek informatyczny, lecz na... środowisko naturalne ( ͡°͜ʖ͡°)ノ⌐■-■ Przechadzając się ostatnio przez Masyw Ślęży zwróciłem uwagę na tablicę pamiątkową poświęconą zasadzonemu przez ów magazyn lasowi. Na tablicy napisano:
"W tym miejscu rośnie las Prenumeratorów Magazynu komputerowego CHIP. IV 1998 rok posadzono 19 tys. drzewek.
@Permanent-Travel: No cóż. Nawet jeśli miesięcznik się już nie ukazuje, to sądzę że ludzie którzy kreowali takie postawy nadal gdzieś są i robią podobne rzeczy. Wspaniała pamiatka i przykład.
Henry Lee Lucas – największy seryjny morderca Ameryki
Henry Lee Lucas urodził się 23 sierpnia 1936 roku w Virginii jako najmłodszy z dziewiątki rodzeństwa. Jego rodzice byli alkoholikami. Matka, Viola Dison Wall Lucas, zarabiała jako prostytutka, a ojciec Anderson zajmował się sprzedażą przemyconej whiskey, po tym jak stracił obie nogi, gdy po pijaku upadł na tory. Rodzina mieszkała w małej chacie bez elektryczności i z klepiskiem zamiast podłogi. Dom dzielili z kochankiem i alfonsem Violi, Berniem.
Viola uwielbiała, gdy Henry patrzył jak prostytuowała się w ich domu, a także jak sypiała z Berniem. Gdy nie chciał tego oglądać biła go i głodziła. Matka odmawiała też opieki nad domem i rodziną, przyrządzała posiłki tylko dla siebie i Berniego, a jej dzieci musiały kraść pożywienie ze sklepów i sąsiednich domów. Mały Henry zmuszany był do pracy od świtu do zmierzchu. Ojciec często kazał mu pilnować destylatora, w którym pędził bimber, przez co Henry już jako 10-latek był uzależniony od alkoholu. Viola kazała chodzić mu do szkoły w sukienkach i z zakręconymi włosami, przez co koledzy wyśmiewali chłopca. Regularnie go też biła i znęcała się nad nim. Pewnego dnia tak mocno uderzyła go kawałkiem drewna, że zapadł w całodzienną śpiączkę. Nikt za bardzo się tym nie przejął. Częste bicie po głowie doprowadziło do tego, że Henry skarżył się na „hałasy i głosy w głowie”. Na skutek wypadku z nożem częściowo stracił wzrok w lewym oku, a później przez uderzenie linijką w szkole, stracił go całkowicie. Oko zastąpiono szklanym.
@riley24 Jak zawsze dobry materiał. Ale mogłabyś pisać albo Henry, albo Lucas, a nie raz tak raz tak, bo początkowo przez to się gubiłem i nie wiedziałem czy cały czas chodzi o tą samą osobę.
https://mega.nz/#!h8RTHCaK!rzWXXbz3oNEw8-GMgYJwJSQiaLIhlvzaZzGGHn2E-Z0
@Shadou: @LM317T: @lsxol123:
#heheszki #trolling #bekazksiezy #bekazkatoli
źródło: comment_YEjhIHUxUDxkjy9KNT3ZXeM55PkZy4cN.jpg
Pobierz@robekk1978: E tam ;)
@LM317T: To już by była przesada ( ͡° ͜ʖ ͡°)