#ukraina #rosja #wojna
Zełenski: „Przeżyliśmy dwie wojny światowe, trzy klęski głodu, holokaust, Babi Jar, Wielki terror, katastrofę w Czarnobylu, okupację Krymu, a teraz wojnę w pozostałej części kraju. Jeśli komuś się wydaje, że będziemy przestraszeni, załamani lub poddani, nic nie wie o Ukrainie”.
Zełenski: „Przeżyliśmy dwie wojny światowe, trzy klęski głodu, holokaust, Babi Jar, Wielki terror, katastrofę w Czarnobylu, okupację Krymu, a teraz wojnę w pozostałej części kraju. Jeśli komuś się wydaje, że będziemy przestraszeni, załamani lub poddani, nic nie wie o Ukrainie”.
1. Na froncie bez większych zmian. Dzisiaj Rosjanie nie przeprowadzili żadnej szerszej operacji na którymś z kluczowych kierunków operacyjnych. Jedyny wyjątek stanowił D----s, gdzie od kilku dni Rosjanie konsekwentnie poruszają się naprzód. Jednak – tak jak pisałem wcześniej – rosyjskie postępy w Donbasie to po części efekt wycofywania się ukraińskich wojsk na linię Charków-Pawłohrad-Zaporoże, tak aby nie wpaść w rosyjskie okrążenie.
2. Nadal trwają zażarte walki o Mariupol. Wczoraj pisałem, że Rosjanom udało się wedrzeć na zachodnie przedmieścia miasta. Po ponownej analizie ostatnich nagrań udostępnionych przez Pułk Azow, wszystko wskazuje na to, że sytuacja obrońców jest dużo gorsza niż się wydawało. Mianowicie, Rosjanie wdarli się do Mariupola także od wschodu i dotarli do zakładów Azowstalu, tj. ok. 5 km w głąb miasta. Rosjanie poruszają się głównymi arteriami miasta i prawdopodobnie chcą zamknąć obrońców Mariupola w izolowanych sektorach, które później będą konsekwentnie likwidowane. Zapowiadają się bardzo krwawe walki – wg władz ukraińskich w mieście przebywa ok. 300.000 cywilów (wcześniej mówiło się o „tylko” 200.000 cywilów). Rosjanie nadal utrudniają cywilom opuszczenie miasta – dzisiaj zezwolili tylko na ewakuację ok. 600-700 osób i to do Berdiańska, który jest okupowany przez siły rosyjskie. Według Ukraińców dotychczas w walkach o Mariupol zginęło 2.500 cywilów.
Taki scenariusz jest tym bardziej prawdopodobny, że JCPOA nigdy nie zostało zatwierdzone przez Kongres i dlatego Trump tak łatwo wypowiedział tę umowę w 2018 r. Teraz - podobnie jak w czasach Obamy - nie ma szans, żeby Kongres zatwierdził umowę - Republikanie mówią stanowcze nie, a i cześć Demokratów jest przeciwna. Z punktu widzenia czysto prawnego Irańczycy mogą liczyć tylko na to, że Biden - podobnie jak Obama - podpisze zobowiązanie o zniesieniu sankcji. Tyle, że to słaba gwarancja na przyszłość, a ponadto na gruncie prawa USA, są wątpliwości czy takie porozumienie w ogóle wywołuje skutki prawne.
Nie mogąc otrzymać gwarancji od Amerykanów, że JCPOA nie zostanie wypowiedziane w przyszłości, irańska delegacja wymyśliła ostatnio sprytne rozwiązanie. Otóż Irańczycy zgadzają się na powrót do JCPOA bez gwarancji ze strony USA, ale z zastrzeżeniem że jeśli USA wypowie w przyszłości JCPOA, to Iran będzie miał prawo wznowić swój program nuklearny. Dlatego podobno według nieoficjalnych informacji Iran ma np. nie rozbierać kaskad wirówek (służą do wzbogacania uranu), tylko po prostu przestać ich używać i poddać te wirówki kontroli międzynarodowej. ( ͡°( ͡° ͜ʖ