Wpis z mikrobloga

@przegrywam_przez_miasto też się bardzo przejmuję. Póki rodzice żyją, to nie ma stresu. Po ich śmierci nie utrzymam mieszkania w bloku za 1600 zł renty. Dodatkowo mój stan zdrowia może się pogorszyć i nie będę mógł iść pracować na ciecia. Albo DPS albo ulica. Jak o tym myślę po przebudzeniu, to często na zepsuty humor przez kilka godzin.
  • Odpowiedz
@Kreskowka: On już od dawna choruje, a to, że nie idzie do pracy, to skutek, a nie przyczyna. Depresji dostał na dodatek i nie od braku pracy, tylko od myślenia o przyszłości.
  • Odpowiedz
@Kreskowka: Nie każdy człowiek jest w stanie zareagować działaniem na myśli o przyszłości. Na pewno nie wtedy, kiedy zaistniałe okoliczności sprawiają, że ma same czarne myśli.
  • Odpowiedz