25.06.2019r. - dzień wolny (?).
Właśnie skończyłam pracę (drugą na dziś), a właściwie wróciłam do domu po niej. Tak jakoś średnio mi się widzi odpalanie komputerka do ćwiczeń i nadrabiania, zwłaszcza, że dziś nie nocuje u siebie i dziwnie się z tym czuję. Po drugie padam z sił. Po trzecie, godzina też fajna... Także musicie mi wybaczyć ten dzień wolny, kolejny. Muszę sobie lepiej rozplanować życie i nie zgadzać się na wszystko co mi proponują.
Bilans koło 1900/1800kcal.
Teraz
Właśnie skończyłam pracę (drugą na dziś), a właściwie wróciłam do domu po niej. Tak jakoś średnio mi się widzi odpalanie komputerka do ćwiczeń i nadrabiania, zwłaszcza, że dziś nie nocuje u siebie i dziwnie się z tym czuję. Po drugie padam z sił. Po trzecie, godzina też fajna... Także musicie mi wybaczyć ten dzień wolny, kolejny. Muszę sobie lepiej rozplanować życie i nie zgadzać się na wszystko co mi proponują.
Bilans koło 1900/1800kcal.
Teraz
Miałam inne plany, inaczej wyszło, ale trudno. Tak więc dzisiaj 30 m Hula - Hop.
Bilans: 2000 /1800kcal. Meh.
#wyzwaniefitczerwiec