Miałem dziś kolizję drogową z jakimś #rozowypasek. Skręcałem w prawo, zwolniłem ostrożnie, kierunkowskaz włączony itd. Różowy wjechał w tył mojego auta. Kiedy wyszedłem i grzecznie zapytałem jak załatwiamy sprawę, zaczęła wykrzykiwać, że to moja wina, a ona nie ma czasu i musi jechać. Po delikatnym sprostowaniu jej, że to będzie ucieczka z miejsca zdarzenia, została. Po czym poszła przekonywać pracujących obok drogowców, że to była moja wina ponieważ "nieostrożnie
@MSDOS: Miałem kiedyś podobne zdarzenie. Kobita wjechała mi w prawy bok, jak przejeżdżałem na wprost przez skrzyżowanie. Ja miałem zielone, ona miała zieloną strzałkę. Nie chciała podpisać oświadczenia, nawet próbowałem ją przekonać, bo mi jej szkoda było (jechała gdzieś z dzieckiem) i mnie też się spieszyło - ale bezskutecznie. Zaczęła twierdzić, że to moja wina, więc po prostu wezwałem Policję. W trakcie oczekiwania (zeszło się ok 1,5 h), okazało się, że samochód nie jest na nią zarejestrowany. Poza tym przyszedł jej jakiś znajomy (to było chyba blisko jej domu) i zaczął mnie przekonywać, żebym odwołał Policję, bo wiedział, że babka dostanie punkty. Ja już dawno miałem oświadczenie gdzieś (bo jak sprawca nie jest właścicielem pojazdu to mogą być komplikacje), ale bardzo mnie rozwaliło to, że oni liczyli na to, że odwołam Policję, a żadnego oświadczenia nie będzie potrzeba xD. Przy czym sprawczyni non-stop miała focha, że śmiałem tę Policję wzywać i sugerować, że ona jest winna - #fucklogic
Policja przyjechała, pozwoliłem babie powiedzieć swoją wersję. Policjanci nie mieli po niej żadnych wątpliwości o winie, więc wlepili jej mandat 6pkt i 500 PLN. Biorąc pod uwagę jej brak zrozumienia przepisów i brak przekonania o winie, gdy wjechała w bok samochodu jadącego na zielonym - to kara wydawała mi się niska. Ale nie dyskutowałem z tym, wziąłem papiery od policjantów i pojechałem.
A z całej historii nauczyłem się, że przy kolizjach nie warto być nadmiernie miłym - trzeba po prostu skupić się na faktach: 1) sprawdzić czy sprawca zgadza się, że
Kupiłem sobie w Decathlonie komin polarowy, więc go założyłem i siedzę tak przed kompem. Pamiętam jak kiedyś kupowałem sobie pulsometr - gdy przyszedł, to też go sobie założyłem i siedziałem przed kompem. Właściwie każdą nową rzecz muszę od razu na siebie założyć. Z kijami trekkingowymi też chodziłem po mieszkaniu. Nowy namiot rozkładałem w pokoju. Siedziałem z plecakiem na plecach przed komputerem. Gdybym sobie kupił na święta ponton, to pewnie też bym nie
@Pantograf: Myślałem, że to tylko ja tak mam xD Po zakupieniu sprzętu snowboardowego siedziałem tak przeglądając wykop( tylko deskę zdjąłem po chwili, żeby paneli nie niszczyć )
Pamiętacie to uczucie kiedy dostawaliście do ręki nowy katalog LEGO? (。◕‿‿◕。)
To wertowanie każdej możliwej strony (oczywiście pomijając pierwsze, bo to było dla małych dzieci i dziewczynek), przeglądanie każdego zestawu sto razy i te łzy smutku nad zestawami tak kosmicznymi że wiedziałeś że co najwyższej możesz na nie popatrzeć w katalogu...
@TheSjz3: Właśnie dziś oglądałem z różowym, była zszokowana jak on mógł zabić 30 dzieci, a potem polecieć do Padme i spytać "Elo jak dziecko XD". Szkoda trochę, że wykreowali Anakina na takiego #!$%@? ( ͡°ʖ̯͡°)
@Krol_Pontaru: mnie natomiast rozwala zwiazek Padme i Anakina. Jego zauroczenie rozumiem - dzieciak mieszka na pustyni z matką, kumple to dziwne ufoludki i nagle zjawia się piekna i mila Natalie Portman. Potem on zostaje jedi. Zna samych facetów i rozpamietuje piekna Padme Z jej strony wyglada to inaczej. Jest dorosla, jest księżniczką. Poznaje gowniaka siegajacego jej do pasa. Trochu pedofilia... ale ona jeszcze nic nie czuje. Mija 10 lat. Ona
źródło: comment_MXmukgzNoLYh7PWso3eS95Av2TSylFLK.jpg
Pobierzźródło: comment_hyi8qwTgmWWKwuEvdwAe25xbAneSuAX1.jpg
Pobierz