#anonimowemirkowyznania
Mircy z #korposwiat / #pracbaza i #it mam #pytanie.
Pracuję sobie w pewnej firmie z sektora IT jako fachura od wsparcia technicznego.
Zajmuję się bardzo wieloma rzeczami - od banałów w stylu wymiana tonerów w drukarkach i wsparcie techniczne użytkowników (pracują rzecz jasna na Windowsach) przez obsługę systemu ITSM/ITIL (czyli wszelkiego rodzaju tickety i zarządzanie nimi, np. zamówieniami sprzętu) aż po rzeczy w stylu wymiana dysku w macierzy serwerowni (no, wiem, straszne rzeczy), konfiguracja urządzeń sieciowych (np. access-pointy, routery - porty i inne), koordynacja prac firm zewnętrznych (gdy tylko wykonują prace związane z IT). Ponadto zajmuję się bajerami w stylu SAP, SCCM i Citrix. Jeśli chodzi o SAP-a to jest to głównie wsparcie techniczne, SCCM to zarządzanie a Citrix jedno i drugie. W pracy posługuję się językiem angielskim (90%) i niemieckim (10%) - obydwoma władam płynnie. Ogólnie rzecz ujmując zajmuję się szeroko pojętymi "zagadnieniami informatycznymi" i robię to wszystko sam, nie mam na miejscu żadnego wsparcia (oprócz przyjaciół z Infosysu) i daję sobie
Mircy z #korposwiat / #pracbaza i #it mam #pytanie.
Pracuję sobie w pewnej firmie z sektora IT jako fachura od wsparcia technicznego.
Zajmuję się bardzo wieloma rzeczami - od banałów w stylu wymiana tonerów w drukarkach i wsparcie techniczne użytkowników (pracują rzecz jasna na Windowsach) przez obsługę systemu ITSM/ITIL (czyli wszelkiego rodzaju tickety i zarządzanie nimi, np. zamówieniami sprzętu) aż po rzeczy w stylu wymiana dysku w macierzy serwerowni (no, wiem, straszne rzeczy), konfiguracja urządzeń sieciowych (np. access-pointy, routery - porty i inne), koordynacja prac firm zewnętrznych (gdy tylko wykonują prace związane z IT). Ponadto zajmuję się bajerami w stylu SAP, SCCM i Citrix. Jeśli chodzi o SAP-a to jest to głównie wsparcie techniczne, SCCM to zarządzanie a Citrix jedno i drugie. W pracy posługuję się językiem angielskim (90%) i niemieckim (10%) - obydwoma władam płynnie. Ogólnie rzecz ujmując zajmuję się szeroko pojętymi "zagadnieniami informatycznymi" i robię to wszystko sam, nie mam na miejscu żadnego wsparcia (oprócz przyjaciół z Infosysu) i daję sobie
- Poproszę piwo.
- Piwo?
- Tak, piwo.