Jak to jest być na dnie, kiedy prawie nic nie widzisz i właśnie odpadł ci kawałek nosa?
Yerbek mógłby o tym opowiedzieć, jeśli tylko potrafiłby mówić, zresztą zdjęcie mówi samo za siebie. Właściwie to nie nazywamy go Yerbek tylko Sysator (od ciągłego sysania ucha brata i człowieka). Jego brat Matek też w pewnym momencie miał problem z jednym okiem, ale fachowa opieka weterynaryjna zrobiła swoje i już jest całkiem ok.
Jak widać koty
Yerbek mógłby o tym opowiedzieć, jeśli tylko potrafiłby mówić, zresztą zdjęcie mówi samo za siebie. Właściwie to nie nazywamy go Yerbek tylko Sysator (od ciągłego sysania ucha brata i człowieka). Jego brat Matek też w pewnym momencie miał problem z jednym okiem, ale fachowa opieka weterynaryjna zrobiła swoje i już jest całkiem ok.
Jak widać koty
#stopy
#stopyboners
Komentarz usunięty przez moderatora