@PeriodFromVaginax9: kiedsy bylo podobnie ale zwykle kolegow nie bylo stac na kompa wiec przychodzili do mnie ja gralem z siostra a oni sie patrzyli jak gramy. W sumie podobnie (⌐͡■͜ʖ͡■). Wiec moze twoj kuzyn jest... a w zasadzie na 100% jest ubogi ale tym razem intelektualnie xD.
raszpla rozkłądająca nogi w wieku 16 lat, gdyby nie była z PiSu to by prawiczkowe wykopki przegrywy nazywały ją od p0lek szukających betabankomatów ¯\(ツ)/¯
@michalxd21: Dodać należy, że w dwie główne afery zarówno tą z mieszkaniem jak tą z "afonsowaniem" zaangażowani byli przestępcy skazani prawomocnie za kłamstwa/fałszerstwa xD
Ale se ekipę lewica zmontowała xD Pięknie to przed najbliższymi wyborami w nich teraz uderzy xD Mam nadzieję, że Pan Prezydent będzie z lewacwem za te wszystkie kalumnie jechał do spodu.
Jako laika który kolarstwo ogląda tylko raz w roku na TDP, niezmiennie mnie irytują dwie rzeczy w tych wyścigach kolarskich: 1. Brak różnic czasowych gdy peleton jedzie grupą. Nieważne czy jesteś 10 czy 20, i tak często policzą ten sam czas. To takie zachęcanie do pasywności, podkreślanie że w wyścigu liczą się tylko liderzy, a reszta to statyści żeby to jakoś wyglądało plus ludzie od czarnej roboty. Niech policzą im co do
Gdyby lider wiedział że dostanie na mecie kilkanaście sekund w plecy zgodnie z rzeczywistym czasem, musiałby gryźć asfalt dosłownie za każdym razem.
@southlander: wyobrażasz sobie co by się działo, gdyby na sprinterskich końcówkach walczyło 20 sprinterów i dodatkowo 20 ekip próbujących wyciągnąć swoich liderów na czoło peletonu? Robisz coś takiego i w miesiąc masz cały ten sport zbanowany, bo byłby sportem dosłownie ekstremalnym, z przeżywalnością na poziomie jakichś base jumpingów.
@southlander: ale wiesz że na tym płaskim finiszu, gdyby cały ten peleton w---------ć i zostawić dwóch dowolnych ludzi z generalki, co jeden przyjedzie na 27., a drugi na 132. miejscu, to jeden drugiego by nie urwał? Przyjechaliby razem. Więc w tym sensie jest to uczciwe. Jedyne różnice jakie w tym momencie są pomiędzy kolarzami z tej samej półki, to
Ludzie którzy twierdzą, że w TOP5 ceny zawsze będą rosły, a mieszkania będą schodziły jak bułeczki, bo nawet jak nas zostanie 20 milionów to ludzie będą tam się przeprowadzać są w błędzie. Weźmy na tapet różne przykłady:
1. Zjedoczenie Niemiec po 1990. Fakt, po upadku muru i komunizmu jak otworzono granice na zachód uciekło kilka milionów ludzi, ale to był chwilowy odpływ, co potem się wyrównało po odbudowie wschodu, ale według ekspertów z
@dsomgi00: dodaj jeszcze do tego, że często będą dziedziczyć mieszkania czy to w dużych miastach czy mniejszych. Jeżeli masz mieć mieszkanie + pracę za 5k lub duże miasto, brak mieszkania i pracę za 6k to co wybierzesz? Do dużych miast przeprowadzą się ci, co realnie będą mogli poprawić mocno swój byt ale to jest mało takich ludzi. Czyli jak dołączysz do 5% najlepiej zarabiających reszta out.
mówienie że większość nie chciała tego czy tamtego jest naciągane przy tak zbliżonym wyniku, bo prawie tyle samo ludzi nie chciało tego drugiego